Już dzisiaj wieczorem, o godzinie 20:30 Widzew podejmie Śląsk Wrocław. W obu tych drużynach grał uznany na polskich boiskach, napastnik. Marcin Robak, bo o nim mowa udzielił wywiadu klubowej stronie drużyny z Dolnego Śląska.
Marcin Robak w barwach Śląska Wrocław rozegrał 68 meczów dla “Wojskowych” w Ekstraklasie i strzelił aż 37 goli. Napastnik ma także specjalne miejsce w sercach fanów Widzewa Łódź, dla którego rozegrał w sumie 142 mecze i zdobył 76 bramek.
Widzew był także ostatnią drużyną w karierze dla Marcina Robaka. Po sezonie 2020/2021 legniczanin zakończył karierę piłkarską.
– Od zakończenia kariery minęły już właściwie dwa lata, więc miałem trochę czasu by się do tej nowej rzeczywistości przyzwyczaić. Początek nie był łatwy, bo trzeba było się pogodzić z tym, że zakończyłem granie. Jak coś się robi przez wiele lat, to potem z początku mocno tego brakuje. Już jednak pogodziłem się z tym, że coś się zakończyło i zacząłem kolejny etap – mówił dla oficjalnego portalu Śląska.
Dzisiaj o godzinie 20:30 Widzew spróbuje powalczyć o drugie zwycięstwo w trzecim meczu. Śląsk z kolei będzie chciał pójść za ciosem i po wygraniu z Lechem wrócić na Dolny Śląsk z kolejnym kompletem punktów. Zdaniem byłego napastnika klubu z Al. Piłsudskiego 138 ciężko stwierdzić, która drużyna ma w tym meczu większe szanse na zwycięstwo.
– Faworyta trudno w tym meczu wskazać. Śląsk zagrał na razie tylko dwa mecze wyjazdowe. Zremisował z Koroną Kielce i przegrał ze Stalą w Mielcu. Mecz z Lechem może jednak wszystko zmienić, bo podniósł morale zespołu. Na pewno będą chcieli zawalczyć o pełną pulę. Widzew natomiast u siebie jest bardzo groźną drużyną, co w tym sezonie już pokazywał z Puszczą Niepołomice czy w derbach z ŁKS-em. Poprzeczka przed Śląskiem jest postawiona wysoko, ale wrocławianie nie są na straconej pozycji – powiedział Marcin Robak.
Cały wywiad z byłym napastnikiem Widzewa i Śląska przeczytasz TUTAJ.
CZYTAJ TAKŻE: Widzew gra o utrzymanie się na fali. Już seryjnie nie przegrywa