Decyzja o podpisaniu kontraktu ze Śląskiem Wrocław ze sportowego punktu widzenia nie była dobra dla Serafina Szoty, byłego zawodnika Widzewa.
Szota w łódzkiej drużynie spisywał się naprawdę dobrze. Jego dobra forma była sporym zaskoczeniem, bo wcześniej miał długą przerwę w grze. W Wiśle Kraków, której był piłkarzem, nie dostawał szans w ogóle.
CZYTAJ TEŻ: Piłkarz Roku Łódzkiego Sportu. Wybierzcie z nami gola roku 2024
W Widzewie w sezonie 2022/2023 rozegrał 27 meczów (25 w pierwszym składzie). W kolejnym już tylko 16. W dużej mierze przez poważną kontuzję. Szota musiał przejść operację, wrócił na boisko po kilku miesiącach. Przez uraz nie rozegrał odpowiedniej liczby minut, by jego kontrakt automatycznie się przedłużył.
Gdy jego umowa wygasła, 25-letni obrońca zdecydował, że odejdzie. W Widzewie trener Daniel Myśliwiec nie widział go w pierwszym składzie na środku obrony, chociaż to właśnie tam Szota rozgrywał najlepsze mecze (w parze z Mateuszem Żyrą). Gdy odniósł kontuzję, w jego miejsce wskoczył Juan Ibiza. Myśliwiec wystawiał później Szotę na prawej stronie, ale nie była to ulubiona pozycja piłkarza.
Szota wyrobił sobie jednak dobrą markę. Na tyle dobrą, że chciały go mistrz i wicemistrz Polski, czyli Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław. I piłkarz poszedł pod skrzydła Jacka Magiery. W maju tego roku podpisał kontrakt do końca czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia.
Śląsk szybko odpadł z pucharów, a jesień miał fatalną. Zakończył ją na ostatnim miejscu w tabeli. Zwolniono Magierę. A Szota sobie nie pograł, bo zagrał w zaledwie pięciu meczach w PKO Ekstraklasie i trzech Ligi Konferencji. Zaliczył też występ w trzecioligowych rezerwach.
Jak donosi “Gazeta Wrocławska” teraz Szota jest na wylocie ze Śląska, wraz z innymi piłkarzami, m.in. Jakubem Świerczokiem, którym swego czasu interesował się Widzew.
Oczywiście, aby Szota odszedł, działacze muszą się z nim porozumieć. Kontrakt ma jeszcze długi i – to pewnie najbardziej boli działaczy – wart sporo pieniędzy. A Śląsk ma permanentne kłopoty finansowe, do klubu cały czas dokłada miasto.
“Bdb piłkarz i super człowiek w szatni” – napisał na portalu X Rafał Gikiewicz, bramkarz Widzewa, pod postem, że Szota zimą ma opuścić Śląsk.
Wybieramy najładniejszego gola 2️⃣0️⃣2️⃣4️⃣ roku. Które trafienie zasłużyło na takie miano❓
— Łódzki Sport (@lodzkisport) December 20, 2024Reklama