Widzew planuje wkrótce wydać komunikat w sprawie przyszłości Daniela Myśliwca. Prezes klubu Michał Rydz wypowiedział się również na temat planów dotyczących pozyskania nowego napastnika.
Umowa trenera z łódzkim klubem wygasa po sezonie. O tym, czy podpisze nową, mówi się i dyskutuje już od wielu tygodni. Co ciekawe, prezes Michał Rydz mówił publicznie, że Widzew chce, by Myśliwiec dalej prowadził zespół, a trener stwierdził, że bardzo chce być wciąż trenerem łódzkiej drużyny. Nie wiadomo więc, co stoi na przeszkodzie.
Prezes Rydz sugerował też, że to po stronie trenera chęć jest mniejsza. Zapowiedział również, że decyzja będzie do końca stycznia. A ten skończył się w piątek i cisza.
O to, co z kontraktem Myśliwca, spytali go dziennikarze portalu Meczyki.pl w poniedziałek wieczorem w programie na żywo. – Rozmowy trwają, jesteśmy umówieni na kolejne – stwierdził tak samo, jak w ostatnim czasie prezes Widzewa. – W ubiegłym tygodniu też toczyły się rozmowy, obie strony zadeklarowały, że chcą dalej współpracować. Pozostały jeszcze kwestie administracyjne. Chcemy razem z trenerem odnieść się do tej sprawy w formie komunikatu, na jakim jesteśmy etapie.
Oczywiście padły też pytania o transfer Imada Rondicia do FC Koeln. – Tak jak mówiliśmy, chcieliśmy, by trzy strony były zadowolone i mamy poczucie, że tak jest. Była duża determinacja piłkarza, by odejść. Klub niemiecki spełnił nasze oczekiwania, więc i Widzew jest zadowolony z dealu – powiedział.
Czy przyjdzie inny napastnik? Wygląda na to, że nie. – Takie pytania pojawiają się, gdy odchodzi postać, która dała drużynie konkrety. W kadrze jest Said Hamulić, który nie miał dotychczas okazji, by się pokazać. Jest Hubert Sobol, który nieźle radził sobie w okresie przygotowawczym. Ale oczywiście pojawiły się już propozycje dziewiątek i teraz są ostatecznie dyskutowane, czy chcemy pójść w takie tematy. Część tematów jest trudnych do zrealizowania, ale zobaczymy, czy w tym oknie się uda – stwierdził prezes Widzewa.
Dziennikarze zapytali też konkretnie, czy są szanse na pozyskanie z Cypru Mariusza Stępińskiego. – Mariusz zawsze będzie łączony z Widzewem i byłbym zadowolony, gdyby do nas trafił. Dzisiaj jednak jest zawodnikiem Omonii, wrócił do składu. To transfer z kategorii trudnych, ale jest na naszej liście – odpowiedział mówiąc po chwili, że jeśli taki temat w ogóle będzie, to raczej latem.