Fantastyczny mecz łodzian! Widzew Łódź Futsal rozgromił we własnej hali Clearex Chorzów 11:3.
Widzewiacy mieli szansę zmazać plamę po zeszłotygodniowej wpadce gdy przed własną publicznością zremisowali 2:2 z Red Dragons Pniewy. W starciu Clearexem Chorzów potwierdzili, że wspomniany podział punktów był jedynie wypadkiem przy pracy. Podopieczni Marcina Stanisławskiego rozgromili chorzowian 11:3 i przypisali sobie kolejne trzy punkty w ligowej tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy. Już pierwsza polowa pokazała, że czerwono-biało-czerwoni tego dnia są wyjątkowo głodni gry i goli. Prowadzili po niej 4:1, po dwóch trafieniach Daniela Krawczyka, a także golach Hugo Freitasa i Jeffersona Orteza Moreno.
W drugiej części gry Widzew potwierdził swoją strzelecką formę i zdobył kolejne siedem bramek. Goście byli w stanie odpowiedzieć jedynie dwukrotnie. Łodzianie wysoką wygraną pożegnali się ze swoimi kibicami, z którymi zobaczą się dopiero 10 stycznia. Przy okazji sprawili oni kapitalny prezent urodzinowy swojemu trenerowi.
– Rok temu graliśmy z Clearexem w dniu urodzin Daniela Krawczyka. Prowadziliśmy wtedy 3 : 0, a ostatecznie przegraliśmy. To co jest budujące po dzisiejszym starciu to fakt, że potrafimy tak zdominować przeciwnika. Poza tym początkiem, gdy rywale mieli swoje sytuacje, to jednak my byliśmy stroną przeważającą w całym spotkaniu. Były fragmenty, że byliśmy zbyt indywidualni, ale gdy działaliśmy jako kolektyw to od razu stwarzaliśmy sytuacje bramkowe – skomentował po meczu szkoleniowiec RTS-u.
Na zakończenie roku widzewiacy zmierzą się 9 grudnia w Warszawie z miejscowym AZS-em.
Widzew Futsal – Clearex Chorzów 11:3
ZOBACZ TAKŻE>>>Bartłomiej Pawłowski – gotowy na cały mecz czy nie?