W optymalnym dla siebie ustawieniu rozegrał do tej pory trzy mecze. Dostanie szansę od ŁKS-u?
Reklama
ŁKS poinformował o piłkarzach, z którymi rozwiązuje kontrakty. To piłkarze, których po sezonie wystawiono na listę transferową. Wśród pożegnanych zabrakło Adriena Louveau. Francuz mógł szukać nowego pracodawcy, ale stawił się na pierwszym treningu, pracował z drużyną i w nagrodę pojechał na zgrupowanie do Woli Chorzelowskiej.
Louveau zostanie w ŁKS-ie?
W pierwszym sparingu wystąpił na środku obrony. To pozycja, na której ŁKS na razie ma braki. Przedłużono umowę z Leventem Gulenem, ale odeszli Marcin Flis i Rahil Mammadow. Gdyby zrezygnowano jeszcze z Francuza, ŁKS miałby tylko jednego, nominalnego obrońcę.
Przypomnijmy. Gdy wychowanek francuskiego Lens pojawił się na al. Unii wystawiano go jako stopera. I wierzono w jego umiejętności, bo gdy Kazimierz Moskal próbował ustawienia z trójką obrońców, Louveau był tym, który odpowiadał za wyprowadzanie piłki.
Reklama
Później został przestawiony na pozycję defensywnego pomocnika. Radził sobie średnio, raz lepiej, raz gorzej. Jego notowania spadły, gdy osłabił drużynę w meczu z Jagiellonią. W 33. minucie został ukarany czerwoną kartką, a ełkaesiacy przegrali 0:6.
Jakub Dziółka, nowy trener zapowiada, że będzie grał formacją z czterema obrońcami. Dla ŁKS-u w takim ustawieniu Louveau rozegrał na razie… trzy spotkania. Z Koroną Kielce, Lechem Poznań i Cracovią.
Może w nowym ustawieniu i z nowym szkoleniowcem Francuz udowodni, że wysokie umiejętności, o których mówiono, gdy dołączał do ŁKS-u nie były pustymi frazesami? Na razie wiele wskazuje na to, że dostanie taką szansę.