ŁKS Łódź przegrał kolejne spotkanie. Tym razem na Stadionie Króla lepsza okazała się Arka Gdynia, która wygrała 2:0. ŁKS pozostaje bez wygranej na własnym obiekcie od 17 września. Tamtego dnia podopieczni Jakuba Dziółki strzelili także ostatnią bramkę przed własnymi kibicami.
Aleksander Bobek: 3+
Bramkarz ŁKS-u nie miał zbyt wiele pracy, mimo że grał przeciwko wiceliderowi tabeli. W tych sytuacjach, w których musiał się wykazać, zrobił to. Nie popełnił żadnego błędu. Był pewnym punktem drużyny. Może czasami mógł lepiej zagrać nogami. Przy straconych golach nie można go winić.
Levent Gülen: 3+
Szwajcar musiał zagrać dzisiaj na prawej obronie, zamiast na środku. Było widać, że nie ma takiego ciągu na bramkę na tej pozycji, jak Kamil Dankowski, ale w defensywie spisywał się bez zarzutu. Nie był jednak wsparciem dla Andreu Arasy w ofensywie na prawej stronie.
Łukasz Wiech: 3
Dobre spotkanie środkowego obrońcy. Do czasu. Musiał rywalizować z jednym z lepszych napastników w całej lidze, ale nie pozwolił Karolowi Czubakowi na wiele tego dnia. Więcej problemów było z Szymonem Sobczakiem. Rezerwowy napastnik Arki był nieuchwytny dla obrońców ŁKS-u.
Artemijus Tutyškinas: 3-
Do pewnego momentu Litwin spisywał się dobrze. Był pewny w obronie i jako środkowy obrońca pokazał się też w ofensywie, gdy w drugiej połowie odważnie wprowadził. W decydującym momencie przegrał jednak walkę o pozycję i zbyt łatwo się przewrócił pozwalając bez większych problemów oddać strzał Marcjanikowi. Tego z kolei nie upilnował Feiertag.
Piotr Głowacki: 3+
Lewy obrońca był jednym z najaktywniejszych zawodników na boisku. Był z przodu, był z tyłu, ale często niewiele z tego wynikało. Czasem brakowało mu dokładności.
Michał Mokrzycki: 3-
Nie był to najlepszy występ pomocnika w tym sezonie. Michał Mokrzycki był wyraźnie zmęczony i poruszał się po boisku dużo wolniej, niż do tego przyzwyczaił. Mimo tego mógł mieć asystę, ale nie z jego podania nie skorzystał Stefan Feiertag.
Mateusz Wysokiński 4-
Niezły występ środkowego pomocnika ŁKS-u. W pamięć zapadnie nam zwłaszcza genialne podanie do Feiertaga w pierwszej połowie, z którego napastnik nie potrafił jednak spożytkować.
CZYTAJ TAKŻE: Jak ocenić ŁKS w meczu z Legią? [ZDJĘCIA]
Pirulo: 3-
Po tym zawodniku cały czas spodziewamy się więcej. W tym meczu, chociaż był aktywnym graczem, to brakowało z jego strony odważnych podań otwierających. Bardzo rzadko decydował się na grę do przodu, a jak już to robił, to robił to źle.
Andreu Arasa: 2+
Słabszy występ Andreu Arasy. Nie dawał zbyt wiele w ataku. Często był blokowany, albo po prostu niedokładny. Potrafi grać zdecydowanie lepiej. Tutaj na jego usprawiedliwienie może działać fakt, że na jego stronie w obronie grał Levent Gülen, który nie wspomagał go w działaniach ofensywnych na prawej flance.
Antoni Młynarczyk: 3
Młodzieżowiec ŁKS-u to piłkarz, któremu nie można odmówić chęci. Praktycznie w każdym meczu większość ataków przechodzi przez niego. Nie inaczej było tym razem. Młynarczyk cały czas był pod grą i cały czas próbował. Czasem, jak reszta jego kolegów, był zbyt niedokładny.
Stefan Feiertag: 2
Chęci nie można odmówić też Feiertagowi, ale Austriak nie jest ostatnio w najlepszej dyspozycji. Napastnik miał dzisiaj kilka okazji, które w formie z początku sezonu zamieniłby na gole. Dzisiaj nie potrafił wykorzystać pięknego podania Wysokińskiego, albo dobrej piłki od Mokrzyckiego. W końcówce miał świetną sytuację na remis po strzale głową, ale uderzył za słabo na bramkę Arki.
Aleksander Iwańczyk: 1
Młody piłkarz zmienił Mokrzyckiego w 58. minucie i nie dał złej zmiany. Naprawdę nie grał źle. Niestety popełnił jeden, fatalny w skutkach, błąd. Pozwolił wejść piłce w kozioł, stracił ją na rzecz Sobczaka, który znalazł się sam na sam z bramkarzem, sfaulował go i obejrzał czerwoną kartkę, osłabiając zespół w końcówce meczu.
Jędrzej Zając: Brak
Grał zbyt krótko.
CZYTAJ TAKŻE: ŁKS wpadł w kryzys. Kto za to odpowiada?