Siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź odbili się po porażce w pierwszym meczu Ligi Mistrzyń przeciwko Fenerbahce. Teraz łodzianki bez swojej gwiazdy poradziły sobie z Neptunes de Nantes i mają na swoim koncie pierwsze punkty w tej edycji europejskich rozgrywek.
Meczem z Fenerbahce siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź rozpoczęły zmagania w Lidze Mistrzyń w sezonie 2024/2025. Łodzianki musiały uznać wyższość Magdaleny Stysiak i jej koleżanek, które wygrały w trzech setach.
W weekend łodzianki nie grały spotkania ligowego. Budowlane zmierzyłyby się z BKS-em Bostik ZGO Bielsko-Biała, ale zawodniczki prowadzone przez Bartłomieja Piekarczyka również biorą udział w europejskich rozgrywkach i obie drużyny zgodziły się na przełożenie spotkania. Oznacza to, że Budowlane będą bardziej wypoczęte, niż ich rywalki. Neptunes de Nantes mierzył się w ten weekend z Beziers Angels i zanotował ósme zwycięstwo w ósmym meczu Ligue A.
CZYTAJ TAKŻE: PGE Grot Budowlani Łódź minimalnie gorsi od wicemistrzyń [ZDJĘCIA]
Łodzianki dobrze weszły w mecz i prowadziły 12:10. Francuzki nie rezygnowały i doprowadziły do remisu, ale podopieczne Macieja Biernata zachowały więcej zimnej krwi w końcówce seta i wygrały go 25:19.
Druga partia była spacerkiem dla łodzianek, które już na początku prowadziły 7:1. Tym razem nie popisała się Benett po stronie gości, która zaatakowała w aut. Emocji w tej partii nie było. Zakończyła ją atakiem ze środka Małgorzata Lisiak, a Budowlane wygrał 25:18.
Wydawało się, że PGE Grot Budowlani Łódź zakończą rywalizację w trzech setach, ale wtedy obudziły się zawodniczki z Francji. Swoją dyspozycję poprawiła Benett, która zaatakowała wysoko nad blokiem, a Neptun prowadził 2:0. Później wydawało się, że wszystko wraca do normy. Mocno zaserwowała Paulina Damaske, która ustrzeliła libero rywalek, a łodzianki prowadziły 12:10. Od stanu 15:15 wyraźnie przeważać zaczęli goście. Bah ominęła łódzki blok i na tablicy wyników mieliśmy wynik 19:15 dla przyjezdnych. Ten nieudany dla PGE Grot Budowlanych asem serwisowym zakończyła Chameaux. 25:18 dla Nantes i mieliśmy już tylko 2:1 w setach.
W czwartej partii goście poszli za ciosem. PGE Grot Budowlani Łódź przegrywali już 9:13 po autowym ataku Terry Enweonwu. Włoszka musiała grać mimo choroby, ale ta akcja jej się akurat nie udała. Zawodniczki z Nantes grały bardzo dobrze w czwartym secie. Niesione dobrą grą z poprzedniej partii, zwietrzyły swoją szansę i wygrały czwartą odsłonę 25:23. Czekał nas tie-break.
W decydującym secie żadna ze stron nie chciała popełnić błędu. Gra toczyła się punkt za punkt, ale w końcu Jensen wykorzystała kontrę, a Neptun prowadził 8:6. Później Bennett popisała się skutecznym blokiem. Łodzianki były w tarapatach, bo przegrywały już 8:11. W końcówce prawdziwe show dała jednak Paulina Damaske. Budowlane od stanu 10:13 wygrały 15:13, a trzy punkty były dziełem właśnie przyjmującej. Decydujący punkt zdobyła Sasha Planinsec. Rewelacyjne spotkanie oglądaliśmy w Sport Arenie.
PGE Grot Budowlani Łódź – Neptunes de Nantes 3:2 (25:19, 25:18, 18:25, 23:25, 15:13)
CZYTAJ TAKŻE: Nowy nabytek PGE Grot Budowlanych Łódź