Widzewiacy w końcu zwyciężyli na własnym stadionie. Pokonali Zagłębie 2:0.
49 dni. Tyle musieli czekać kibice Widzewa na domowe zwycięstwo swoich ulubieńców. Łodzianie mieli naprawdę dobry start sezonu i na własnym obiekcie tylko raz zgubili punkty. W starciu ze Śląskiem zremisowali 0:0. Prócz tego, wygrali z Lechem, Radomiakiem i Piastem. Twierdzę “Serce Łodzi” zburzyła dopiero Korona Jacka Zielińskiego. Później przyszła porażka z Górnikiem. Generalnie ostatnie tygodnie są dla widzewiaków bardzo ciężkie. Osładza je jedynie wygrana w Lublinie z Motorem.
Rywalizacja z Zagłębiem zaczęła się od dominacji RTS-u. Mogło to być małe zaskoczenie, bo czerwono-biało-czerwoni wyglądali ostatnio słabo. Lubinianie zaś są świeżo po efektownej wygranej w derbach ze Śląskiem.
-mówił na konferencji pomeczowej trener gości, Marcin Włodarski. I rzeczywiście, Widzewowi ten mecz się naprawdę świetnie ułożył. Sytuacja Jakuba Sypka z 7. minuty wcale nie była łatwa, ale 23-letnie skrzydłowy ją wykorzystał i RTS mógł zacząć układać grę po siebie.
-skomentował świeżo po meczu strzelec dwóch doli dla czerwono-biało-czerwonych.
Znakomity początek @RTS_Widzew_Lodz! 🔝 Już w 7. minucie bramkę zdobył Jakub Sypek! 💥
📺 Mecz w Łodzi trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/fPYDW8ZowF— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 9, 2024Reklama
Oczywiście, nie możemy zapomnieć o tym, że druga część gry do momentu podwyższenia prowadzenia, była w wykonaniu widzewiaków bardzo przeciętna. To lubinianie wyszli na nią bardziej skoncentrowani i pazerni. Jednak w pierwszej połowie kibice zobaczyli taki Widzew jaki chcą oglądać. Szybki, pewny siebie, walczący o każdy centymetr murawy. To szalenie ważne, bo pokazuje, że wygrana nad Zagłębiem to rzeczywiście efekt pracy zespołu, a nie kwestia np. fatalnej dyspozycji rywala. RTS pokonując ekipę Marcina Włodarskiego zdobył trzy punkty, ale też zyskał trochę spokoju. W przypadku braku punktów, sytuacja w tabeli mogłaby się zacząć robić naprawdę nerwowa.
Należy docenić zwycięstwo podopiecznych Daniela Myśliwca, bo patrząc w kalendarz, ostatnie tygodnie Widzewa w rundzie jesiennej mogą być trudne. Spotkanie z Puszczą na wyjeździe, z Rakowem u siebie i ze Stalą również w domu. Jeśli widzewiacy chcą zimować z większą ilością punktów niż rok temu, muszą zgarnąć chociaż trzy oczka. Miejmy nadzieję, że mecz z Zagłębiem był początkiem powrotu czerwono-biało-czerwonych do formy z początku rozgrywek. Fani w końcu mogli zobaczyć ofensywne akcje, które obserwowali przy okazji pojedynków z Lechem czy Radomiakiem, a których zabrakło w spotkaniach z Koroną i Górnikiem. A pamiętajmy, że kibice RTS-u, jak mało kto zasługują na regularne zwycięstwa swojej drużyny w ich domu – Sercu Łodzi.