Po czterech dniach przerwy do treningów z drużyną wrócił Kristoffer Normann Hansen. Kilku innych piłkarzy ma jednak problemy.
– Dobrze jest wrócić do pełnego treningu. Nie było mnie cztery dni, czułem jakąś drobną niedogodność przy ścięgnie udowym i ćwiczyłem przez ten czas głównie na siłowni z trenerem Andrzejem Kasprzakiem – mówi Norweg. – Przed nami jeszcze jeden mecz kontrolny, więc, skoro już jestem w treningu, mam nadzieję wziąć udział w tym spotkaniu.
CZYTAJ TEŻ: Piłkarze PKO Ekstraklasy ładują akumulatory. Głównie w Polsce i Austrii
Od poniedziałku normalnie z drużyną trenuje już także Jordi Sanchez, którego kłopoty ciągnęły się jeszcze od rundy wiosennej poprzedniego sezonu. Na szczęście, wygląda na to, że wszystko jest już w porządku i Hiszpan może nadrabiać zaległości. Liga startuje za mniej niż trzy tygodnie.
Za widzewiakami szósty dzień zgrupowania w Woli Chorzelowskiej. Całe dnie wypełnione są treningami, albo zajęciami teoretycznymi. W poniedziałek nie ćwiczyli Mato Milos, Juljan Shehu i Andrejs Ciganiks. Pierwszy z nich już od jakiegoś czasu trenuje indywidualnie, drugi zgłosił uraz po meczu kontrolnym z Resovią. Dzisiaj obaj mają dowiedzieć się, kiedy wrócą do pełnych zajęć. Na obóz dojechał bowiem klubowy lekarz Błażej Wójtowicz.
Jak zapewniają w klubie niegroźny jest uraz Łotysza. To tylko przeciążenie. Indywidualnie ćwiczy Dawid Tkacz, który jest po zabiegu kolana.
We wtorek widzewiacy mają w planach dwa treningi.