Marcin Gortat to postać wyjątkowa w polskim sporcie – jedyny Polak, który dotarł do finału NBA (w barwach Orlando Magic), i przykład tego, jak determinacja, talent i odrobina szczęścia mogą zaprowadzić na sam szczyt. Jego droga od boisk piłkarskich ŁKS-u Łódź do parkietów najlepszej koszykarskiej ligi świata jest inspirującą historią. Przypomnijmy więc pokrótce jej przebieg.
Marcin Gortat urodził się 17 lutego 1984 roku w Łodzi, w rodzinie o sportowych tradycjach. Jego ojciec, Janusz Gortat, był dwukrotnym medalistą olimpijskim w boksie (brąz w Monachium 1972 i Montrealu 1976), a matka, Alicja, reprezentowała Polskę w siatkówce. Sport był więc w jego krwi, ale początkowo nie była to koszykówka. Młody Marcin wychowywał się na łódzkich Bałutach, gdzie najpierw zainteresował się piłką nożną. Jako nastolatek grał w juniorach ŁKS-u Łódź, występując na pozycji bramkarza – co nie dziwi, biorąc pod uwagę jego imponujący wzrost, który już wtedy wyróżniał go na tle rówieśników. W 2001 roku z drużyną ŁKS-u zdobył mistrzostwo regionu łódzkiego, co było pierwszym sygnałem jego sportowego potencjału.
Równolegle Marcin trenował lekkoatletykę, specjalizując się w skoku wzwyż i oszczepie. W 2000 roku został mistrzem Łodzi w skoku wzwyż, osiągając wynik 193 cm. Te wczesne sukcesy pokazały, że ma naturalne predyspozycje fizyczne – siłę, skoczność i koordynację. Jednak w wieku 18 lat, będąc w czwartej klasie technikum samochodowego, podjął decyzję, która zmieniła jego życie – rzucił piłkę nożną i lekkoatletykę na rzecz koszykówki.
Koszykówka, której obstawianie umożliwia ETOTO kod promocyjny, przyszła do Gortata późno, ale szybko stała się jego pasją. W 2002 roku dołączył do sekcji koszykarskiej ŁKS-u Łódź. Mierząc 211 cm, z długimi rękami i atletyczną budową, był materiałem na środkowego, choć brakowało mu doświadczenia. Początki nie były łatwe – Gortat uczył się podstaw gry od zera, a jego technika pozostawiała wiele do życzenia. Jednak już po kilku miesiącach ciężkiej pracy jego talent został dostrzeżony. W 2003 roku, podczas turnieju we Francji, zwrócili na niego uwagę skauci niemieckiego klubu RheinEnergie Köln. Decyzja o wyjeździe do Kolonii była przełomowa – w wieku 19 lat Gortat rzucił szkołę i postawił wszystko na koszykówkę.
W Niemczech spędził cztery lata (2003–2007), rozwijając swoje umiejętności w jednej z najlepszych lig w Europie. Z RheinEnergie zdobył mistrzostwo Niemiec w 2006 roku oraz trzykrotnie Puchar Niemiec. Grał też w Eurolidze, mierząc się z europejską elitą. To tam ukształtował się jako solidny center – twardy w obronie, skuteczny pod koszem i świetny w stawianiu zasłon. Jego statystyki nie były może oszałamiające, ale pracowitość i fizyczność łodzianina sprawiały, że jego kolejne występy były co najmniej dobre. Podobnie jak opinie o ETOTO – jednym z bukmacherów, u którego można legalnie obstawiać mecze koszykówki.
W 2005 roku, jeszcze grając w Kolonii, Gortat zgłosił się do draftu NBA. 28 czerwca w Madison Square Garden w Nowym Jorku został wybrany z numerem 57 w drugiej rundzie przez Phoenix Suns. Klub niemal natychmiast oddał go do Orlando Magic, ale Marcin postanowił zostać w Niemczech jeszcze dwa lata, by nabrać doświadczenia. W 2007 roku podpisał kontrakt z Orlando i wyjechał do USA. Debiut w NBA zaliczył 1 marca 2008 roku w meczu przeciwko New York Knicks. Początkowo był rezerwowym, ucząc się gry od takich gwiazd jak Dwight Howard. Jego rola ograniczała się do kilku minut na parkiecie, ale już wtedy pokazał, że potrafi walczyć pod koszem.
Przełom przyszedł w sezonie 2008/2009. Gortat stał się kluczowym zmiennikiem Howarda, a jego zasłony i gra w obronie zyskały uznanie trenerów. W playoffs 2009 roku Orlando Magic dotarło do finału NBA, pokonując kolejno Philadelphię 76ers, Boston Celtics i Cleveland Cavaliers z LeBronem Jamesem w składzie. W finale z Los Angeles Lakers (1:4) Gortat zagrał we wszystkich meczach, stając się pierwszym Polakiem w historii, który wystąpił w decydującej serii NBA. Choć Magic nie zdobyli tytułu, dla Marcina był to moment potwierdzenia, że należy do elity.
Po sezonie 2008/2009 Gortat podpisał pięcioletni kontrakt z Orlando za 34 miliony dolarów, ale w 2010 roku został wymieniony do Phoenix Suns. W Arizonie dostał więcej minut i szansę na pokazanie pełni swoich możliwości. Ze Stevem Nashem stworzył duet, który napędzał Suns – Marcin był niezawodny w pick-and-rollach, a jego statystyki rosły (np. w sezonie 2011/2012 notował średnio 15,4 punktu i 10 zbiórek na mecz). W 2012 roku znalazł się na liście kandydatów do Meczu Gwiazd NBA, co było dowodem jego rosnącej renomy.
W 2013 roku trafił do Washington Wizards, gdzie spędził pięć lat (2013–2018) – najdłuższy okres w jednym klubie w swojej karierze. W Wizards stał się podstawowym graczem, osiągając rekordowe 37 double-double w sezonie 2013/2014. W playoffs 2014 roku przeciwko Indiana Pacers ustanowił rekord kariery, zdobywając 31 punktów i 16 zbiórek w jednym meczu. Jego gra była mieszanką siły, sprytu i nieustępliwości, co zyskało mu przydomek „Polish Hammer” („Polski Młot”).
W 2018 roku Gortat podpisał kontrakt z Los Angeles Clippers, ale był to już zmierzch jego kariery. Po rozegraniu 47 meczówRosółs w sezonie 2018/2019 zwolniono go z klubu. W lutym 2020 roku oficjalnie ogłosił zakończenie kariery. W NBA rozegrał 806 meczów, zdobył 7951 punktów i zebrał 6407 piłek. Po zakończeniu gry skupił się na biznesie i działalności charytatywnej, m.in. poprzez Fundację MG13. Swego czasu reklamował też jednego z bukmacherów. A skoro o nich mowa, warto wspomnieć, że z kodem promocyjnym Betcris jego nowi gracze mogą rozpocząć obstawianie na korzystniejszych dla siebie warunkach niż pozostali.