Wygrana z drugoligową Wisłą Puławy to obowiązek Widzewa, chociaż w Pucharze Polski niespodzianki się zdarzają.
To drugi mecz Widzewa w obecnych rozgrywkach. W pierwszej rundzie podopieczni Daniela Myśliwca bez problemów pokonali 4:0 Concordię Elbląg. Aby zagrać w maju w finale na Stadionie Narodowym, Widzew musi przejśc jeszcze cztery rundy. W 1/8 finału są już m.in. Warta Poznań, Legia Warszawa, Lech Poznań i mistrz Polski Raków Częstochowa, który w ubiegłym tygodniu wyeliminował ŁKS. Widzew może więc dołączyć do piętnastu innych zespołów.
Rywal nie jest mocny i teoretycznie łódzka drużyna, przedstawiciele PKO Ekstraklasy, nie powinna mieć problemów, by wygrać. Ale w Pucharze Polski bywa różnie, o czym Widzew przekonał się rok temu, gdy po serii rzutów karnych odpadł z KKS-em Kalisz.
Wisła Puławy to drugoligowiec, któremu w rozgrywkach idzie słabo. Po 16 meczach Wisła jest na 11. miejscu. Pięć meczów wygrała, pięć zremisowała i sześć razy dała się ograć. Trzeba też wspomnieć, że drużyna, którą prowadzi Michał Piros nie wygrała czterech kolejnych meczów w lidze.
W kadrze Wisły nie ma raczej znanych piłkarzy, są w niej za to synowie znanych zawodników. Przede wszystkim Oskar Mielcarz, czyli syn byłego widzewiaka Macieja, oraz Maksymilian Tkocz, czyli syn Jarosława, byłego zawodnika m.in. GKS-u Katowice, który razem z Adamem Nawałką pracował w reprezentacji Polski.
Najlepszym strzelcem zespołu z Puław jest Dawid Retlewski (7 goli). W Pucharze Polski Wisła wyeliminowała już Hutnika Kraków oraz Chrobrego Głogów. Mecze rozgrywa na stadionie miejskim, który może pomieścić trochę ponad 4400 widzów.
ZOBACZ TAKŻE>>>Widzew na dłużej w Puławach
Oczywiście zdecydowanym faworytem jest Widzew. W porównaniu z ligowym meczem z Wartą, Myśliwiec ma lepszą sytuację, bo grać mogą Marek Hanousek oraz Juljan Shehu. Można spodziewać się zmian, bo już w poprzednim meczu pucharowym trener dał szansę tym, którzy grali mniej. W środę można się więc spodziewać w składzie m.in. Patryka Stępińskiego. Musi też grać jeden młodzieżowiec. Może na boisko znów wejdzie Filip Przybułek? Już 18 listopada Widzew zagra zaległy mecz z Ruchem Chorzów. To spotkanie odbędzie się w terminie reprezentacyjnym, więc wszystko wskazuje na to, że wyjedzie Henrich Ravasa. Niewykluczone więc, że w Pucharze Polski Myśliwiec da szansę Janowi Krzywańskiemu, by młody bramkarz trochę się rozegrał.
Mecz Wisła Puławy – Widzew Łódź rozpocznie się w środę o godzinie 21.