Widzew wygrał 2:0 z Cracovią. Bohaterów było wielu.
Henrich Ravas – 4
Można na nim polegać, jak na Zawiszy. Nie miał do obrony wielu trudnych strzałów, nie ratował raz po raz drużyny. Ale, kiedy przyszedł czas, kiedy trzeba było to zrobić – strzał z rzutu wolnego w samej końcówce meczu – to Ravas stanął na wysokości zadania. Do tego przez cale spotkanie bardzo dobrze radził sobie na przedpolu, do tego posyłał dobre długie piłki, głównie do Jordiego Sancheza. To był po prostu dobry występ dobrego bramkarza.
Mato Milos – 4
Posadził na ławce kapitana zespołu Patryka Stępińskiego. Decyzja o wystawieniu Chorwata była dobrym pomysłem. Milos spisał się naprawdę dobrze – był aktywny w obronie, ale też w ofensywie. Imponował ambicją.
Juan Ibiza – 3-
Do 56. minuty grał naprawdę bardzo dobrze z jedną tylko wpadką. Nic złego na szczęście się nie stało, Hiszpan przeprosił od razu kolegów. Właśnie w 56. minucie Ibiza popełnił poważny błąd, który mógł kosztować Widzew stratę gola. Zabrakło niewiele, a wtedy było tylko 1:0. Ta sytuacja musi obniżyć ocenę Hiszpana, ale będą z niego ludzie. Bo Ibiza dobrze się ustawia, jest szybki, inteligentny. I – poza tą jedną wpadkę – zdecydowanie mniej “elektryczny” od Luisa da Silvy.
Mateusz Żyro – 4+
Jeśli ktoś był wygranym tego meczu, to właśnie Żyro. Do składu wskoczył wobec braku Luisa da Silvy i Serafina Szoty i nie zawiódł. Był najlepszym z obrońców Widzew, pewnym i bezbłędnym.
Fabio Nunes – 4
Z oceną Portugalczyka zawsze jest problem. Bo z całą pewnością nie ucieka od piłki, wręcz przeciwnie – bierze na siebie odpowiedzialność, jest aktywny, próbuje, kiwa. Ale niestety często też traci piłkę albo podaje źle. W ogóle nie decydyje się na strzały, a czasem aż się prosi. Ale z Cracovią Nunes zaliczył bardzo ładną asystę. I ogólnie trzeba ocenić, że to był jego dobry występ.
Marek Hanousek – 3+
Dobry występ nowego kapitana, ale do takich już nas przyzwyczaił.
Dominik Kun – 3
Pewnie, gdyby zdrowy był Fran Alvarez, to Kun zacząłby na ławce. Zagrał jednak od początku i nie był to zly występ. Oczywiście Kun ma swoje mankamenty i chyba już zawsze będzie je miał. Tym razem nie miał tyle strat, grał bezpiecznie. Było ok.
Juljan Shehu – 3
Widać, że ma bardzo duży potencjał, że potrafi grać w piłkę. Porusza się swobodnie, lekko. I też uważamy, że będą z niego ludzie. Nie da się jednak zapomnieć o jego stratach, niecelnych podaniach, które uruchamiały ataki rywali. W przeszłości też mu się to zdarzało. Ale na pewno Albańczyk powinien dostawać szanse, bo może się rozwinąć. Zmiana trenera na pewno mu w tym pomoże.
Antoni Klimek – 3
Czy to piłkarz na PKO Ekstraklasę? Może jeszcze nie, ale każdy kolejny występ będzie działał na jego korzyść. Na pewno nie można powiedzieć, że przechodzi obok gry, że mu nie zależy. Zależy, ale czasem nie wszystko wychodzi.
Jordi Sanchez – 3+
Jordi jak zawsze dał się we znaki obrońcom rywali, pobiegali sobie trochę za nim, musieli się przepychać. Tym razem Hiszpan gola nie strzelił, ale miał duży udział przy drugiej bramce.
Bartłomiej Pawłowski – 4+
Gol głową stadiony świata. Szkoda, że w drugiej połowie bramkarz dwa razy go zatrzymał. Ale ten jeden raz Pawłowski był górą i wystarczy.
Dawid Tkacz – 3+
I właśnie o to chodzi, gdy masz 18 lat i wchodzisz na boisko. Tkacz to ten typ zawodnika, który nie zadowoli się tylko tym, że gra. On chce zaistnieć, zostać bohaterem i być oklaskiwanym przez kibiców. To przeciwieństwo Ernesta Terpiłowskiego, który oczywiście też miał dobre momenty w Widzewie, ale bardzo często znika, nie wygląda jakby mu zależało. Tkacz dał bardzo dobrą zmianę, szukał gry, jego wybory na boisku były dobre. I ten strzał z dystansu! Brawo chłopaku, o to chodzi.
Sebastian Kerk – 3+
Po meczu jeden z kibiców rozmawiał z kimś w emocjach przez telefon” “A widziałeś te piłki od Kerka? Bajka!”. I to prawda. Niemiec pokazywał, co oznacza gra na jeden kontakt. Podanie do Jordiego było prawdopodobnie najlepszym, jakie Hiszpan dostał od kiedy gra w Widzewie.
Andejs Ciganiks i Imad Rondić bez oceny, bo grali zbyt krótko, ale o Bośniaku trzeba wspomnieć, bo dał dobrą zmianę. Zrobił piękny rajd, szkoda, że tak źle podał, bo po jego akcji powinien paść gol. Ale może jeszcze będzie z niego pożytek? Do niedawna sądziliśmy, że nie ma na to szans. Może jednak się myliliśmy.