2:0 to bardzo niebezpieczny wynik? Niestety, twierdząco na to pytanie odpowiedzieć mogą po sobotnim meczu zawodnicy Widzew Łódź Futsal. Ale nie ma tego złego…
W swoim ostatnim występie łodzianie tylko zremisowali u siebie z Red Dragons Pniewy. Biorąc pod uwagę, że Widzew Łódź Futsal zajmuje szóste miejsce w tabeli Futsal Ekstraklasy, a jego sobotni rywal dopiero trzynaste, trudno cieszyć się z domowego 2:2. Jeśli dodać do tego, że gospodarze prowadzili tego dnia już 2:0, zdobyty ostatecznie jeden punkt smakuje jeszcze mniej. Nic dziwnego, w końcu zespół Marcina Stanisławskiego wygrał pięć z poprzednich sześciu spotkań, więc apetytu drużyny i kibiców nie mogą już zaspokajać remisy z niżej notowanymi rywalami.
CZYTAJ TEŻ: Wielkie emocje w Hali Parkowej! Widzew tylko remisuje
Warto jednak docenić ten punkt, bo to kolejna cegiełka w drodze do upragnionych play-offów. Widzewiacy w meczu z drużyną z Pniew byli zespołem lepszym i mieli okazje, również w samej końcówce, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zabrakło niewiele, ale ten remis futsaliści Widzewa powetować mogą sobie już w najbliższy piątek (01.12., 12:00), grając ponownie u siebie, tym razem ze znajdującym się w strefie spadkowej Clearexem Chorzów.
NIE PRZEGAP: Duże wzmocnienie futsalistów Widzewa! Tym razem nie na boisku
A jak wyglądało spotkanie z Red Dragons Pniewy? Zapraszamy do naszej galerii z tego meczu. Wystarczy kliknąć w poniższe zdjęcie.