Adam Ratajczyk i Jan Sobociński wybrali się w ostatnich dniach na zgrupowania reprezentacji młodzieżowych. Nie dostali zbyt wielu okazji do gry, jednak w niewielkim stopniu zależało to od ich piłkarskiej dyspozycji.
Ratajczyk znalazł się wśród wybrańców trenera Jacka Magiery na towarzyskie spotkania z Niemcami i Czechami. W pierwszym z nich wszedł na boisko przy stanie 1:1, zmieniając w 82. minucie Kacpra Kozłowskiego. Rezultat już do końca spotkania nie uległ zmianie. Po ostatnim gwizdku, zgodnie z przedmeczowymi ustaleniami trenerów obu drużyn, rozegrano serię rzutów karnych. W niej lepsi byli młodzieżowcy zza naszej zachodniej granicy. Jak okazało się w niedzielę, Ratajczyk na tym zgrupowaniu miał nie otrzymać już więcej okazji do gry. Drugi mecz młodzieżówki kierowanej przez Magierę został bowiem odwołany ze względu na wykrycie koronawirusa u jednego z piłkarzy reprezentacji Czech.
Charakter zgrupowania kadrowiczów U-21 był zupełnie inny od tego, na którym przebywali ich młodsi koledzy. Drużynę Czesława Michniewicza czekały bowiem dwa ważne starcia w eliminacjach Mistrzostw Europy – mecze z Estonią i Rosją. Na liście powołanych znalazł się zaprawiony już w bojach młodzieżowy kadrowicz, Jan Sobociński. Z wygranego 6:0 meczu z Estonią wyeliminował go drobny uraz. Wydawało się, że sztabowi medycznemu młodzieżówki uda się przygotować ełkaesiaka do meczu z Rosją na stadionie Widzewa. Dzień przed spotkaniem wraz z innymi zawodnikami wziął udział w treningu kadry, a trener Czesław Michniewicz zapowiadał na konferencji prasowej: -Liczę, że we wtorek wszyscy będą gotowi do gry i wybierzemy optymalną jedenastkę. O tym, czy zmieści się Jan Sobociński, czy inni piłkarze dowiemy się we wtorek po obiedzie. Ostatecznie uraz okazał się jednak zbyt poważny i Sobociński nie zmieścił się do kadry meczowej na poniedziałkowe spotkanie. Kadra U-21 bez Jana Sobocińskiego w składzie pokonała Rosję 1:0.
fot. ŁKS Łódź