Wszystkie medialne wydarzenia sportowe, na czele z meczami piłki nożnej, wzbudzają zainteresowanie tysięcy kibiców. Popyt bardzo często jednak przerasta podaż, co sprzyja nieuczciwym praktykom. W dobie Internetu oszuści stali się jeszcze bardziej wyrachowani, a przy tym coraz trudniej ich namierzyć. Należy więc być ostrożnym, w przeciwnym wypadku narażamy się na straty – nie tylko te finansowe, ale i emocjonalne.
Przykładów na stronach lokalnych serwisów policyjnych jest sporo, a straty fanów sportów liczone indywidualnie wynoszą często nie tylko setki, ale i tysiące złotych. W skrajnych przypadkach straty mogą obejmować również zakwaterowanie i koszty transportu, które często są większe niż ceny samych biletów. Dlatego też ważna jest umiejętność rozpoznawania oszustw i ochrony przed nimi. Jak to zrobić? Sprawdziłem to.
Zjawisko oszustw na biletach sportowych to problem o skali globalnej. Zazwyczaj zaczyna się od ogłoszenia w Internecie, a kończy się wpłatą pieniędzy przez zdesperowanego kibica, który w najlepszym przypadku zostaje z cyfrową wersją fałszywego biletu. Nie muszę chyba dodawać, że nie uprawnia ich w żaden sposób do udziału w wydarzeniu sportowym.
Władze dużych federacji sportowych starają się przeciwdziałać nielegalnemu procederowi na różne sposoby. Przed turniejem Euro 2024 europejska unia piłkarska UEFA komunikowała na wielu kanałach, że bilety na mecze można kupować wyłącznie na oficjalnej stronie imprezy i że są dostępne wyłącznie w wersji cyfrowej.
Tymczasem internetowi przestępcy sprzedawali bilety w różnych formach, a kampania informacyjna autorstwa UEFA ich nie zniechęciła. Co więcej, tworzyli oni fałszywe aukcje tak, by wyglądały autentycznie i wstawiali na swoich stronach logo UEFA; udostępniali zdjęcia biletów w różnych kanałach (aukcje, media społecznościowe, fora internetowe).
Poza tym zazwyczaj zachęcali do transakcji przelewem na konto bankowe. Wpłaty tego typu, w przeciwieństwie do transakcji kartami, nie chronią klientów w żaden sposób, a w przypadku oszustwa bank nie oddaje pieniędzy.
Scenariusz oszustwa jest na ogół ten sam. Cyberprzestępcy wysyłają ofiarom link do fałszywych stron imitujących największe bileterie, jednak mające specyficzną końcówkę domeny (np. .info). Płatności na takich stronach są zazwyczaj ograniczone do opcji takich jak BLIK, podczas gdy popularne portfele elektroniczne, wyposażone w narzędzia ochrony klienta (np. PayPay, Klarna), są niedostępne. Należy uznać to za znak ostrzegawczy.
Do innych znanych taktyk oszustów należą:
Chociaż oszustwa na sprzedaży fałszywych biletów stają się coraz bardziej kreatywne, istnieje szereg sposobów, które mogą uchronić potencjalnych klientów przed dużymi stratami. Poniżej opisałem kilka strategii, które zwiększą Twoje bezpieczeństwo podczas kupna biletów w sieci.
Warto również dodać, że same organizacje sportowe nie pozostają bierne na działania przestępców. Poza regularnie publikowanymi informacjami o potencjalnych oszustwach, organizacje takie jak FIFA czy UEFA korzystają z coraz lepszych technologii. Mowa tu m.in. o dynamicznych kodach Safetix, które zostały stworzone z myślą o zniwelowania procederu powielana biletów.
Należy spodziewać się, że wraz z organizacją kolejnych dużych wydarzeń sportowych, pojawiać się będą kolejne, coraz skuteczniejsze rozwiązania mające na celu ochronę fanów sportu.
W niektórych wypadkach równie istotne, co ostrożność może okazać się skorzystanie z odpowiednich rozwiązań technologicznych, nawet jeśli korzystamy ze sprawdzonych i autoryzowanych serwisów. Zdarza się w końcu, że jesteś pod presją czasu i musisz pilnie kupić bilety, z racji tego, że jest na nie ogromny popyt. Może okazać się, że aby uzyskać dostęp do Internetu, będziesz musiał połączyć się z publiczną siecią Wi-Fi.
W tym wypadku powinieneś korzystać z programu VPN, który zaszyfruje Twój ruch w sieci, a także uchroni Twoje dane i historię przeglądania przed trafieniem w niepowołane ręce. Przydatny może okazać się oferowany przez producentów oprogramowania VPN darmowy okres próbny, który na ogół trwa minimum 30 dni i jest dostępny bez zobowiązań.
Chociaż internetowi oszuści są często bardzo kreatywni w swoich próbach żerowania na naiwnych kibicach, ich chwyty są na ogół powielane. Mowa tu o wzbudzaniu zaufania, wykorzystaniu nowoczesnych technologii i wywieraniu presji czasu.
Najlepszym sposobem na obronę przed nimi jest ostrożność i zdrowy rozsądek. Należy więc kupować ze sprawdzonych źródeł, płacić bezpiecznymi metodami i chronić swoje dane, m.in. przez wykorzystanie programów VPN.
Pamiętaj, że atrakcyjne oferty w sieci to bardzo często pułapki, więc jeśli będziesz miał jakiekolwiek wątpliwości co do autentyczności sprzedawcy, to lepiej odpuścić tę transakcję niż stracić ciężko zarobione pieniądze. W ten sposób, wyjazd na mecz ukochanego klubu będzie powodem do radości, a nie wielkim rozczarowaniem.