– Wiem, że w następnym sezonie będziecie mieli super drużynę i wrócą medale. Mam prośbę, doceniajcie to co macie. Każdy sezon, każdy mecz – powiedziała Paulina Maj-Erwardt, kapitan ŁKS-u Commercecon.
W sobotę po raz ostatni na boisko wyszły Paulina Maj-Erwardt i Krystyna Strasz. Siatkarki, które z ŁKS-em zdobyły sześć medali mistrzostw Polski, w tym dwa złote, zakończyły kariery.
– Bardzo dziękuję. Nie macie pojęcia jak się cieszę, że kończę karierę na al. Unii 2 z najlepszymi kibicami w Łodzi. Życzę wam sukcesów. Wiem, że w następnym sezonie będziecie mieli super drużynę i wrócą medale. Mam prośbę, doceniajcie to co macie. Każdy sezon, każdy mecz – powiedziała Maj-Erwardt.
Strasz na al. Unii spędziła sześć lat. W karierze reprezentowała tylko trzy kluby: Dąbrowę Górniczą, ŁKS i Radomkę. Największe sukcesy osiągała w Łodzi. Z siedmiu medali, które zdobyła, aż pięć było dla ŁKS-u.
Maj-Erwardt miała bogatą karierę, często zmieniała kluby. Trzy sezony spędziła w Bielsku. Tyle samo w Muszynie i w ŁKS-ie. Zdobyła cztery Puchary i Superpuchary Polski. Pięć krajowych mistrzostw, dwa srebrne i pięć brązowych medali. W 2013 z Muszyną wywalczyła Puchar CEV.
Ikony ŁKS-u pożegnali kibice. Przygotowali transparent z podziękowaniami, a także zawiesili symboliczne koszulki siatkarek pod sufitem Sport Areny. Maj-Erwardt oprócz kwiatów dostała prezent. Prawie dwumetrową pluszową wiewiórkę z herbem ŁKS-u.
Klasę byłych libero doceniły ligowe rywalki. Między innymi Jelena Blagojević, która w Developresie Rzeszów i Grot Budowlanych rywalizowała z ełkaesiankami o medale Tauron Ligi.
–Dziękuję Ci za każdy trening, zdobyty medal, rozegrany sezon, wspólne powroty w autokarach, kłótnie pinczerów i inne boiskowe zawirowania. Grałyśmy razem w kadrze, w klubach, ale najbardziej cieszę się, że gramy w jednym klubie o nazwie życie. Nie zgadzam się, że dzisiaj to Twój Last Dance, ale chyba nie mam na to wpływu. Z drugiej strony cieszę się, że z pełną świadomością, spełnieniem, spokojem ducha, ogromną KLASĄ i uśmiechem kończysz tą piękną przygodę, której mogliśmy szczęśliwie być świadkami – dodała Martyna Grajber-Nowakowska, która z Maj-Erwardt grała w ŁKS-ie i Chemiku Police.