Siatkarki łódzkiego klubu zajęły miejsce w czołowej szóstce letniego turnieju w czteroosobowej siatkówce plażowej.
Letnie Grand Prix to inicjatywa, którą po raz pierwszy wcielono w życie latem ubiegłego roku. Rywalizacja, w której najlepsze drużyny siatkarskie w Polsce zamieniają treningowe hale na boisko do siatkówki plażowej miała być sposobem na dostarczenie kibicom emocji po trudnym czasie najsurowszych pandemicznych restrykcji i przedwczesnym zakończeniu rozgrywek ligowych.
Pomysł spotkał się ze sporym zainteresowaniem kibiców, klubów, mediów i sponsorów. Jak przyznaje Artur Popko, prezes organizującej rozgrywki Polskiej Ligi Siatkówki już w ubiegłe wakacje było więc dla niego jasne, że ten projekt należy kontynuować. Tym razem miastami-gospodarzami turnieju wybrano Kraków (rywalizacja mężczyzn) oraz Gdańsk (rywalizacja kobiet).
W turnieju drużyn żeńskich wzięło udział 12 klubów: dziesięć zespołów grających na co dzień w TAURON Lidze oraz dwa kluby z 1.Ligi Kobiet. Rywalizowano w tzw. systemie brazylijskim, w którym pierwsza porażka skutkuje przeniesieniem na prawą stronę turniejowej drabinki, a druga – odpadnięciem z rywalizacji. Zasady? Takie, jak w siatkówce plażowej, z tym, że grano w czteroosobowych zespołach, w których każda zawodniczka mogła atakować.
Więcej problemów niż ze skompletowaniem składu zawodniczek było z… zebraniem sztabu trenerskiego. Nowy trener Grot Budowlanych, Jakub Głuszak pracuje bowiem obecnie wraz ze swoim asystentem, Krystianem Pachlińskim nad przygotowaniem reprezentacji Węgier do Mistrzostw Europy, zaś drugi asystent Głuszaka, Maciej Biernat pojechał na igrzyska olimpijskie jako statystyk polskich siatkarzy plażowych. W tej sytuacji Marcin Chudzik postanowił nawiązać współpracę z Tomaszem Sińczakiem, który prowadzi na co dzień reprezentację Polski juniorów w siatkówce plażowej.
Na początek tegorocznego PreZero Grand Prix na głowy siatkarek Grot Budowlanych wylany został kubeł zimnej wody. Zawodniczki Tomasza Sińczaka gładko przegrały z MKS-em Kalisz, wyraźnie ulegając ekipie Jacka Pasińskiego zwłaszcza w drugim secie, przegranym do 14. Łodzianki szybko otrząsnęły się po tej porażce i pewnie, w dwóch setach pokonały SAN-Pajdę Jarosław (25:22, 25:14).
Bardziej wyrównana była walka z tegorocznym beniaminkiem TAURON Ligi, zespołem UNI Opole, który w poprzedniej rundzie odesłał do domu siatkarki ŁKS-u Commercecon. Po pierwszym secie, który padł łupem łodzianek (25:22) i drugim, w którym lepsze okazały się opolanki (19:25) do wyłonienia zwyciężczyń niezbędny okazał się tie-break. W nim więcej zimnej krwi zachowały siatkarki Grot Budowlanych, które pokonały rywalki 15:12. Dzięki temu zwycięstwu zawodniczki Tomasza Sińczaka mogły przystąpić do rywalizacji z Jokerem Świecie. Siatkarki z Kociewia poradziły sobie jednak szybko z łodziankami, wygrywając 2:0 (25:20. 25:19) i wyrzucając tym samym ekipę Grot Budowlanych z tegorocznego PreZero Grand Prix.
W całym turnieju najlepsze okazały się zawodniczki Impelu #VolleyWrocław. Pokonały one w finale po tie-breaku LOS Nowy Dwór Mazowiecki (25:20, 19:25, 8:15). W mecz o trzecie miejsce pogromczynie Grot Budowlanych uległy 0:2 ekipie BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała (25:19, 25:23). MVP PreZero Grand Prix 2021 wybrano Aleksandrę Gromadowską, przyjmującą drużyny z Wrocławia.