Zagłębie Sosnowiec nie wygrało w lidze od 15 sierpnia. Zawodnicy ŁKS-u muszą zrobić wszystko żeby przedłużyć tą serię.
Od ostatniego meczu między ŁKS-em i Zagłębiem Sosnowiec w obu klubach zmieniło się bardzo dużo. Rozegrane 20 marca spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0, a mecz stał na bardzo niskim poziomie. Drużynę z Łodzi prowadził wtedy Ireneusz Mamrot, trenerem sosnowiczan był Kazimierz Moskal. Teraz rywalizować ze sobą będą Kibu Vicuna i Artur Skowronek. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko?
Zagłębie Sosnowiec wychodzi z kryzysu. Sosnowiczanie w dziesięciu meczach zgromadzili tylko siedem punktów i są na 15. miejscu w lidze, ale co ciekawe lepszy bilans bramkowy ma dopiero dwunasta Resovia. Sosnowiczanie strzelili jedenaście goli, a stracili czternaście. Pod wodzą nowego trenera Zagłębie jeszcze nie przegrało. Najpierw podopieczni Artura Skowronka pokonali w pucharze Ruch Zdzieszowice aż 6:0, a następie zremisowali z wiceliderem pierwszej ligi Koroną Kielce 0:0. – Po tym meczu jesteśmy połowicznie zadowoleni. Na tle Korony piłkarze odżyli. Pokazaliśmy w kilku fragmentach, że mamy dobrą drużynę i budujemy nowe DNA tej ekipy. Z tego jestem najbardziej zadowolony, bo napędzamy się od strony mentalnej. Jest na czym budować najbliższą przyszłość, a myślę tu o meczu z ŁKS-em. Wierzę, że teraz będzie tylko lepiej – powiedział po spotkaniu były trener Widzewa. W drużynie z Sosnowca gra ulubieniec kibiców ŁKS-u Patryk Bryła. “Bryłka” przeszedł z Rycerzami Wiosny drogę od trzeciej ligi do ekstraklasy i był ważnym punktem łódzkiego zespołu.
Trener Vicuna zapowiedział, że do kadry meczowej może wrócić Pirulo. Najlepszy piłkarz łódzkiej drużyny przez kontuzję opuścił dwa mecze. Samuel Corral dostał zielone światło od sztabu medycznego i możliwe, że po praz pierwszy od listopada pojawi się na kilka minut na boisku. – Potrzebna nam będzie dobra dyspozycja całej drużyny, nie tylko Maćka Dąbrowskiego. Bardzo ważne będzie, żeby kontrolować mecz z piłką oraz szybka gra skrzydłowych oraz napastnika. Bardzo ważna będzie dyspozycja całej drużyny, nie tylko 11 piłkarzy, którzy będą zaczynać, ale także zmienników. – taki plan na spotkanie ma szkoleniowiec Rycerzy Wiosny. Wygrana może sprawić, że ŁKS awansuje na trzecie miejsce w tabeli. Żeby tak się stało swoje spotkania w weekend będzie musiało przegrać Podbeskidzie i GKS Tychy.