“Jeżeli Fase zagra jak w sezonie 2022 to śmiało można powiedzieć, że ŁKS może na tym zawodniku zyskać”. Wszystko o nowym piłkarzu beniaminka.
ŁKS, po awansie do ekstraklasy potrzebował wzmocnień na skrzydłach. Ofensywny zawodnik grający na boku boiska nie był priorytetem beniaminka, ale czekano na okazję. Ta, nadarzyła się w połowie sierpnia. Do dwukrotnych mistrzów Polski dołączy Anton Fase. Holendra, polscy kibice mogą pamiętać, dzięki bramce zdobytej przeciwko Lechowi Poznań w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.
Fase swoje pierwsze kroki stawiał w juniorskich zespołach SV Hoofddorp, a w 2015 roku trafił do szkółki AZ Alkmaar. Spędził tam pięć lat, a później trafił do NEC Nijmegen. Były klub m.in. Andrzeja Niedzielena znajdował się wówczas na drugim szczeblu rozgrywkowym w Holandii. Fase rozegrał tylko 145 minut w lidze i zanotował jedną asystę. Po 12 miesiącach zdecydowano się rozwiązać z nim kontrakt. Szukał klubu przez ponad cztery miesiące i finalnie wylądował w bułgarskim Botev Vratsa. Tam nie dokończył nawet sezonu i w kwietniu 2022 roku ponownie zaczął szukać nowej drużyny. W lipcu tego samego roku podpisał umowę z Żalgirisem Kowno. Po ponad roku spędzonym na Litwie przeszedł do beniaminka ekstraklasy – ŁKS-u Łódź.
O ocenę nowego zawodnika dwukrotnych mistrzów Polski zapytaliśmy osobę prowadzącą stronę baltyckifutbol.pl i konto na Twitterze również o ligach bałtyckich (Bałtycki Futbol na Twitterze można śledzić tutaj).
Jakie atuty, a jakie wady ma Fase?
Bałtycki Futbol: Myślę, że na to pytanie bardzo dobrze odpowie zestawienie sezonu 2022 i obecnej edycji A Lygi. Gdy Żalgiris Kowno grał dobrze i wywalczył wicemistrzostwo, Fase zdobył w pół roku 9 bramek. To bardzo dobry wynik i byłem nawet zaskoczony, że nie odszedł zimą 22/23. Potrafi dobrze zabrać się z piłką, minąć kilku rywali i oddać groźny strzał. Przy swojej posturze potrafi narobić zamieszania na skrzydle, wejść w pojedynek, przepchnąć się, wygrać walkę o pozycję. Na pewno próbkę swoich najlepszych umiejętności pokazał niedawno strzelając urodziwego gola Lechowi Poznań w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Strzały z dystansu są jego atutem i sprawiają problemy bramkarzom rywali, nawet jeśli siła uderzenia nie jest zbyt mocna.
Czytaj także: Huczne urodziny ŁKS-u.
Można jednak powiedzieć, że w tym roku był to pojedynczy przebłysk. Ofensywa Żalgirisu kuleje, najlepszym strzelcem jest obrońca, mają problem ze stwarzaniem sobie sytuacji w lidze, przez długi czas nie byli w stanie strzelić rywalom więcej niż jednej bramki w meczu. I gdy przygasła formacja ataku, przygasł sam Fase. Nie strzelał już tylu goli (raptem dwa w tym sezonie), nie było widać tego błysku. Z tego też powodu w przedmeczowych pytaniach na temat gwiazd rywala Lecha Poznań, odpowiadałem że takowej raczej nie ma, bo nikt z piłkarzy Żalgirisu nie wyróżniał się indywidualnie na tyle aby zasłużyć na to miano. ŁKS notuje mało udany początek sezonu, więc nie można z czystym sumieniem stwierdzić, że nagle Fase przyjdzie i odmieni oblicze zespołu. W tym roku było ciężko o to nawet na Litwie.
Do zalet mogę jeszcze dorzucić fakt, że jako skrzydłowy potrafił dobrze zejść z flanki na pole karne po minięciu rywala w pojedynku jeden na jednego. Wówczas albo próbował strzału, albo szukał kolegi w środkowej strefie. Pytanie, czy przełoży to z ligi litewskiej na ekstraklasę, gdzie poziom defensywy jest wyższy
Czytaj także: Zalany stadion ŁKS-u.
Anton to “boiskowy leniuch”, czy jak będzie trzeba wrócić i pomóc w defensywie, to wróci?
Raczej nie nazwałbym go “leniem”. Wiadomo, że większość jego zadań na boisku ma charakter ofensywny, ale gdy trzeba się bronić to robi to razem z resztą zespołu.
Jak odbierasz przejście piłkarza z litewskiego pucharowicza do beniaminka Ekstraklasy? Żalgiris i litewscy kibice mogą żałować jego odejścia?
Tak jak wspomniałem, nie spodziewam się aby Fase z marszu rozwiązał wszystkie problemy łódzkiego KS-u i odmienił oblicze drużyny. Powinien wywalczyć sobie miejsce w wyjściowym składzie, a czy zdoła je utrzymać to musi już udowodnić sam. Rynek litewski jest dość dobrze znany polskim klubom, nawet jeśli nie za sprawą obserwacji, to są tam agenci, którzy działają dość sprawnie i oferują swoich klientów polskim klubom. Na pewno ściągnięcie Fase jest mniej ryzykowane niż wyłowienie nastoletniego Litwina bez żadnego doświadczenia poza ojczyzną. Dla Żalgirisu będzie to dość spore osłabienie w ofensywie, obecny sezon jest dla klubu najgorszy od lat, główną furtką do europejskich pucharów pozostają rozgrywki pucharu Litwy (awansowali do półfinału) bo dogonienie TOP3 będzie ciężkie. Odejście Antona na pewno nie ułatwia sytuacji.
Jaki potencjał sprzedażowy ma 23-latek? Nadal jest stosunkowo młody, a w dodatku ma w CV choćby AZ Alkmaar.
Wiesz, to bardzo niewdzięczne pytanie bo nigdy nie masz pewności czy dany zawodnik zdoła się odnaleźć w nowym środowisku, pokazać swoje walory w pełnej krasie. Pierwszy przykład z brzegu – Rauno Sappinen. Miał wszystko aby odnaleźć się w Polsce, wypromować i wyjechać do lepszej ligi. Możemy dywagować, że w Piaście nie grał na swojej naturalnej pozycji, że padł ofiarą transferu Kamila Wilczka, ale później na wypożyczeniu w Mielcu poza jednym meczem też nie błyszczał. Jeżeli Fase zagra jak w sezonie 2022 to śmiało można powiedzieć, że ŁKS może na tym zawodniku zyskać. To już jednak zależy od niego samego, czy zdoła wykorzystać swoją szansę, czy szybko odejdzie w zapomnieniu.
Autorem tekstu jest Adam Kowalewicz.