Spodziewamy się najwyższej frekwencji od czasu wybuchu pandemii – mówi rzecznik prasowy Widzewa Marcin Tarociński.
W niedzielę o godz. 12.40 Widzew zmierzy się w trzecim meczu sezonu z Chrobrym Głogów. To drugi mecz w Sercu Łodzi w tych rozgrywkach. Na inauguracji z Sandecją Nowy Sącz było 13450 kibiców. Był to wtedy drugi wynik w kraju, bo więcej ludzi usiadło tylko na trybunach Górnika Zabrze. Teraz też frekwencja na Widzewie zapowiada się na jedną z najwyższych w kraju.
Widzew sprzedał 15322 karnety, ale oczywiście nie wszyscy kibice przyjdą w niedzielę na mecz, przede wszystkim dlatego, że trwa okres urlopowy. Ale przy al. Piłsudskiego 138 spodziewają się więcej widzów niż na inaugurację. – Spodziewamy się najwyższej frekwencji od czasu wybuchu pandemii, czyli od meczu z Olimpią Elbląg – mówi rzecznik klubu.
Tarociński zdradził, że do północy na mecz spośród karnetowców zapisało się około 8 tysięcy osób. – Po dwóch fajnych meczach, mimo wakacji i urlopów, myślę, że w niedzielę do Serca Łdozi przyjdzie około 15 tys. kibiców, jeśli nie więcej – mówi Tarociński.
Ci z posiadaczy karnetów, którzy jeszcze nie zapisali się na mecz, będę mogli odebrać darmowe bilety na swoje miejsca, a jeśli te zostały już zajęte, to na najbliższe obok swojego. Oczywiście w sprzedaży będą też bilety na mecz z Chrobrym (od piątku od godz. 12). – Przed meczem z Sandecją sprzedaliśmy ich około 4 tysięcy – zdradza rzecznik klubu.
Tarociński apeluje jednak do fanów Widzewa, by na mecz przychodzili jak najwcześniej i by mieli ze sobą paszport covidowy, najlepiej wydrukowany. To usprawni wejście na stadion. – Na pierwszym meczu, na pół godziny przed jego rozpoczęciem, na trybunach było tylko nieco tysiąc osób. A jeśli chodzi o przepustowość wejść, to tylu kibiców może wejść na stadion w ciągu 7, 8 minut. Nie chcemy, by oglądali mecz od 20 minuty, tylko od początku. Dlatego apelujemy, by przychodzić wcześniej – mówi.