W ubiegłym tygodniu piłkarzem Widzewa został Imad Rondić. Bośniak na razie nie może być brany pod uwagę do gry w pierwszym meczu sezonu.
Za nowym napastnikiem Widzewa dopiero kilka treningów z nową drużyną. Rondić nie zagrał w niedzielę w sparingu z Wisłą Płock, bo trener Janusz Niedźwiedź uznał, że Bośniak nie jest jeszcze gotowy do wejścia na boisko. W tym tygodniu treningi będą dość ciężkie i trenerzy mają się przyjrzeć nowemu piłkarzowi i ocenić, jak jest przygotowany głównie motorycznie. Na tę chwilę – bez względu na formę fizyczną – Rondić nie może jednak jeszcze być brany pod uwagę do gry w niedzielnym meczu z Puszczą Niepołomice. – Trwają wysiłki, by zgłosić go do rozgrywek, to sprawy formalne – tłumaczy Niedźwiedź.
Jeśli nie uda się tego zrobić w porę, to w kadrze ma szansę być inny środkowy napastnik, czyli Jordi Sanchez. Hiszpan ma już za sobą problemy zdrowotne. – Jordi trenuje normalnie od poprzedniego tygodnia i zagrał 45 minut z Wisłą Płock. Wierzę, że będzie dobrze w meczu z Puszczą – stwierdził trener Widzewa.