W poprzednim sezonie sporo mówiło się o dyspozycji mentalnej Jordiego Sáncheza. Później okazało się, że Hiszpan końcówkę sezonu rozgrywał z kontuzją. Jak teraz czuje się gracz z Półwyspu Iberyjskiego?
Jordi Sánchez znakomicie przywitał się z Widzewem, zdobywając w rundzie jesiennej sezonu 2022/2023 pięć bramek i dorzucając do tego dwie asysty. Później jednak hiszpański piłkarz zaciął się, zresztą jak cała drużyna prowadzona przez Janusza Niedźwiedzia. Brak goli (na wiosnę 28-latek zanotował jedynie jedno trafienie w zremisowanym spotkaniu z Wisłą Płock) sprawił, że Hiszpan znalazł się w psychicznym dołku [CZYTAJ WIĘCEJ].
Po zakończonej kampanii dowiedzieliśmy się, że Jordi Sánchez w sześciu spotkaniach rundy wiosennej grał ze złamaną kością u stopy. Problemy nie opuszczały go także w trakcie przygotowań do sezonu 2023/24. Hiszpan opuścił początek i końcówkę zgrupowania Widzewa w Woli Chorzelowskiej. Problemem cały czas była nie dająca o sobie zapomnieć kontuzja. Długo nie było jasne, czy 28-latek będzie w ogóle gotowy na inaugurację sezonu w PKO Ekstraklasie.
Jordi Sánchez jednak zdążył się wykurować i jak dzisiaj przyznaje, czuje się dobrze i jest w pełni gotowy do gry.
– Dzisiaj jestem w stu procentach gotowy do gry. Mam nadzieję kontynuować taki stan. Cały czas staram się utrzymywać mój palec w zdrowiu. Na dzień dzisiejszy jest dobrze. Musimy trzymać kciuki, żeby tak było dalej – powiedział na temat stanu swojego zdrowia Sánchez.
Piłkarz dodał, że dzisiaj jest w pełni świadomy tego dokąd zmierza klub, co pozwala mu skupić się na codziennej pracy i zgraniu z kolegami z zespołu.
– W końcówce sezonu ze względu na kontuzje i problemy pozaboiskowe miałem szansę bardziej zrozumieć drogę, którą zmierza klub. Tego lata wykonuje ćwiczenia, które pomagają mi wszystko zrozumieć. Mam bardziej otwarty umysł, jeśli chodzi o sprawy sportowe i te poza boiskowe. Dzisiaj wiem także więcej o historii klubu. Wszyscy wiemy jakie problemy miał klub. Jestem tutaj, żeby pomóc – podkreślił Sánchez na konferencji przed meczem z Jagiellonią.
CZYTAJ TAKŻE: Jordi Sánchez o nowym napastniku Widzewa: “Możemy razem pracować