W czwartkowy wieczór ŁKS zagra na Stadionie Króla z Legią Warszawa w ramach 1/8 finału Pucharu Polski. Szkoleniowiec gospodarzy zdaje sobie sprawę, że w takim spotkaniu nie ma marginesu błędu, jeśli chce się myśleć o grze w ćwierćfinale rozgrywek.
ŁKS nie radzi sobie najlepiej w ostatnich tygodniach w Betclic 1. Lidze. Łodzianie na zwycięstwo czekają od 26 października. W rozgrywkach pucharu Polski wiodło im się natomiast bardzo dobrze. We wcześniejszych rundach pokonali czwartoligowy Gromem Nowy Staw i trzecioligowy MKS Kluczbork. Tych rywali nie można jednak porównać do kolejnego rywala, z którym ŁKS zmierzy się w pucharze Polski, a będzie nim Legia Warszawa.
– Musimy być najlepszą wersją siebie, jeśli chcemy rywalizować z Legią. Tak też się do tego meczu przygotowujemy. W poprzednich rundach graliśmy z rywalami z niższych lig i też nie było nam łatwo. Chcemy się mocno postawić Legii i przejść do następnej rundy – mówił przed tym spotkaniem Jakub Dziółka.
Legia będzie oczywiście faworytem tego spotkania, ale to też jest zespół, który ma swoje problemy i da się go zranić. W ostatnim meczu pokazała to Stal Mielec, która wyszarpała remis w starciu ze stołeczną drużyną.
– Każdy zespół ma jakieś atuty. Legia ma ich bardzo dużo, ale ma również wady, które chcemy wykorzystać – dodał trener ŁKS-u.
ŁKS po meczu z Legią zmierzy się z Arką Gdynia. Rywalizacja w lidze również odbędzie się na Stadionie Króla. Całej drużynie zależy na tym, żeby zakończyć ten rok zwycięstwem.
– Bardzo zależy nam tym, żeby dobrze zakończyć rok. Kibice wspierali nas bardzo mocno na naszym stadionie i na wyjazdach – mówił Jakub Dziółka – Dołączyli do nas zawodnicy z drugiego zespołu, który zakończył już swoje rozgrywki. Pomogą nam oni jak najlepiej przygotować się do tych spotkań – dodał.
Mecz z Legią odbędzie się w czwartek, 5 grudnia o godzinie 18:00 na Stadionie Króla przy Al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi.
CZYTAJ TAKŻE: ŁKS pokona Legię? Chojnacki: Legia musi się obawiać takiego spotkania