Kolejny piłkarz, który opuścił Widzew, znalazł nowy klub. Tym razem Jakub Sypek.
Drużyna z al. Piłsudskiego jest w trakcie przebudowy. Kibice żyją głównie tym, kto do niej dołączy. Przyjścia oznaczają też jednak odejścia. Już spora grupa piłkarzy pożegnała się z klubem, a pewnie kolejni do nich dołączą. Mindaugas Nikolicius, dyrektor sportowy Widzewa, stwierdził niedawno, że lat odejść może nawet szesnastu piłkarzy. Zapewne miał też na myśli wypożyczenia, bo gdy przyjdą kolejni nowi, to szanse na grę niektórych graczy jeszcze się zmniejszą.
Ale skupmy się na tych, których już nie ma. Nowe drużyny mają już Sebastian Kerk, który został w PKO Ekstraklasie i grać będzie dla Arki Gdynia, oraz Hilary Gong, który wrócił na Słowację, gdzie zagra tym razem w Spartaka Trnawie.
Nie wiadomo jeszcze, gdzie zakotwiczy Juan Ibiza. Luis da Silva ma grać na Cyprze, ale wciąż nie ma oficjalnej informacji, że Portugalczyk podpisał kontrakt z Anorthossisem.
W przypadku Lirima Kastratiego, który z Widzewem rozwiązał umowę, pisano o możliwości gry, m.in. w Dinamie Bukareszt i w tureckich klubach. Nic nie wiadomo za to o kolejnym kroku w karierze Fabio Nunesa.
Lubomir Tupta budził za to zainteresowanie m.in. Arki Gdynia i Rakowa Częstochowa, a także Slovana Liberec.
Wiadomo już za to na pewno, że Jakub Sypek będzie grał w Zagłębiu Lubin, którego przed kilkoma laty Widzew wykupił. Młody skrzydłowy grał wtedy w drugim zespole, teraz – po niezłym sezonie w Łodzi – zapewne trafi do pierwszej drużyny.
24-latek podpisał z Zagłębiem kontrakt do czerwca 2027 roku. To właśnie w zespole z Lubina debiutował w ekstraklasie. Co ciekawe, w pierwszej kolejce nowego sezonu – 19 lipca, Widzew podejmie w Sercu Łodzi właśnie Miedzowych.
– Jestem bardzo zadowolony, że trafiłem ponownie do Zagłębia, bo jest to dla mnie sentymentalny powrót. Spędziłem tutaj siedem lat, które znakomicie wspominam. Cieszę się, że udało nam się sfinalizować umowę i będę mógł wraz z drużyną przygotowywać się do początku sezonu – stwierdził Sypek. – Tak jak powiedziałem, wracam do klubu po siedmiu latach i jestem o wiele bardziej doświadczonym zawodnikiem od tego, który opuszczał Lubin. Przez ten czas grałem dla Lechii i dla Widzewa, co pozwoliło mi okrzepnąć na najwyższym poziomie i myślę, że kibice zobaczą inną, lepszą wersję mnie.