Widzew zimą sprowadził trzech nowych piłkarzy, którzy mają bardzo duże szanse na oficjalny debiut już w najbliższym meczu ligowym z Arką Gdynia. – Ci zawodnicy dysponują sporą jakością – ocenił nowe trio trener Janusz Niedźwiedź.
Widzew zimą miał sprowadzić zawodników, którzy nie będą uzupełnieniem kadry, ale jej realnym wzmocnieniem. Wszystko wskazuje na to, że ten cel udało się zrealizować. Tak przynajmniej można wywnioskować z wypowiedzi trenera Janusza Niedźwiedzia, który jest zadowolony z dotychczasowej postawy Kristoffera Normanna Hansena, Martina Kreuzrieglera i Bartłomieja Pawłowskiego.
– Ci zawodnicy dysponują sporą jakością. Od początku było widać, że ta jakość plus nasze zasady, które wdrażamy podczas treningów, pozwalają na to, by praca przebiegała zgodnie z planem. Na szczęście obyło się bez jakichś dłuższych przerw jeśli chodzi o tę grupę i mogliśmy pracować, by jak najszybciej poznali nasze mechanizmy, które nie są wcale takie proste – ocenił szkoleniowiec Widzewa.
Janusz Niedźwiedź docenił także postawę młodych zawodników, którzy do tej pory występowali w zespołach Akademii Widzewa, ale zimą dostali szansę treningów z pierwszą drużyną.
– Każdy z nich miał różne okresy. Żałuję trochę, że Adamowi (Dębińskiemu – przyp. red.) nie udało się teraz trenować ze względu na urazy. U młodych piłkarzy z każdym dniem widać postęp i widać jak z treningu na trening ci zawodnicy rosną. Jesteśmy zadowoleni, że ten proces przebiega miarowo. Na pewno potrzebują oni jednak czasu, by zaistnieć w takiej drużynie, jaką mamy teraz. Przed tymi piłkarzami jeszcze dużo pracy – przyznał trener Niedźwiedź.
Reklama