Na tydzień przed pierwszym meczem nowego sezonu trener Widzewa ma pewne problemy kadrowe. Ale źle nie jest.
W kolejną niedzielę Widzew zacznie nowy sezon meczem z Puszczą Niepołomice w Sercu Łodzi. Skład jest niewiadomą, chociaż można się domyślać, jak będzie wyglądał. Największa niewiadoma to atak. Widzew ma dwóch nominalnych środkowych napastników, ale Jordi Sanchez jest po kontuzji, a Imad Rodnić dopiero dołączył do zespołu. – Poobserwujemy go przez najbliższy czas. Badania przeszedł dobrze i mógł podpisać kontrakt – powiedział trener Janusz Niedźwiedź, który rozmawiał z kibicami na Twitterze na profilu WidzewRedRoom.
CZYTAJ TEŻ: Trener Widzewa chce jeszcze jednego piłkarza
Od 1 lipca Bośniak był wolnym zawodnikiem po wygaśnięciu kontraktu ze Slovanem Liberec. – Do końca miesiąca regularnie trenował z zespołem, a przez ostatnie 12 dni trenował w siłowni i miał treningi biegowe z trenerem personalnym. Na treningu u nas nie było duże intensywności, bo przed nami mecz z Wisłą Płock, więc nie widzieliśmy, czy wytrzyma fizycznie. Ale w nowym tygodniu, od wtorku do czwartku, zajęcia będą już bardzo wymagające, na dużej intensywności i to nam da odpowiedź, czy Imad jest gotowy – mówi Niedźwiedź.
A jak wygląda sytuacja kadrowa na tydzień przed ligą? – Poza Mato Milosem i Dawidem Tkaczem wszyscy piłkarze uczestniczą w normalnych treningach – twierdzi szkoleniowiec Widzewa.
Przekazał też dobre wieści w sprawie Jordiego Sancheza, który borykał się z urazem stopy. – Jordi wrócił do treningów z pełnym obciążeniem – mówi. – Również Fabio Nunes, Fran Alvarez i Jakub Sypek, którzy nie grali w ostatnim sparingu, normalnie trenują i kadra jest liczniejsza.
CZYTAJ TEŻ: Widzew podał ceny nowych koszulek. Drogo?
Trzeba będzie jeszcze poczekać na udział w ligowych meczach Milosa oraz Tkacza. Ten drugi przychodził do Widzewa po zabiegu kontuzjowanego kolana. Wiadomo było, że będzie potrzebował czasu na rehabilitację. – Będzie jeszcze potrzebował trochę czasu, by wejść w reżim treningowy – mówi trener.
Niedźwiedź zapewnił jednak, że 18-latek wchodzi w coraz mocniejszy trening. – Bierze już udział w niektórych grach, np. ostatnio dośrodkowywał. Już wiele robi z piłką. Od dawna pracuje intensywnie, pracuje też nad motoryką. Gdy nie może grać z nami, to w tym czasie pracuje z trenerem Andrzejem Kacprzakiem. Będzie potrzebował jeszcze czasy by dojść do pełni formy, ale liczymy na to, że od wtorku będzie już wchodził do gier z przeciwnikiem – zakończył ten wątek szkoleniowiec Widzewa.