
Widzew jest chętny, by zaoferować kontrakt Kamilowi Grosickiemu, od lat jednemu z najlepszych piłkarzy PKO BP Ekstraklasy.
Grosicki to ikona ligi. Grał w Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok, ale przede wszystkim w Pogoni Szczecin, której jest wychowankiem. I w której występuje od kilku lat po powrocie z zagranicy. Po tym sezonie kończy mu się kontrakt. Co dalej? Raczej nie ma mowy o zakończeniu kariery, bo Grosik chce grać dalej. Niedawno wrócił zresztą do reprezentacji Polski.
Najbardziej prawdopodobne wydaje się przedłużenie umowy z Portowcami. Chociaż już wiadomo, że 37-latka chętnie widziałby u siebie Widzew. Nie wyklucza tego Dariusz Adamczuk, czyli nieformalny dyrektor sportowy łódzkiego klubu. Adamczuk zna się z Grosickim właśnie z Pogoni.
– Nie wykluczam takiej opcji, ale pierwszeństwo ma Pogoń. Jestem jej wychowankiem, sprowadzałem Kamila do jego ukochanego klubu i wiem, ile on dla niego znaczy. Zobaczymy, co się wydarzy pomiędzy Kamilem a Pogonią – powiedział Adamczuk w rozmowie z portalem Meczyki.pl.
I dodał: – My nie prowadziliśmy jeszcze żadnych rozmów. Jeśli jednak Kamil nie dogada się z obecnym klubem, kto wie? Możemy być zainteresowani. Zresztą nie tylko my. Wiek nie jest przeszkodą, żeby cały czas mógł pomóc na boisku. Spójrzmy choćby na Lukę Modrica w AC Milan.