W sobotę, 22 lutego Widzew Łódź zmierzy się przy Al. Piłsudskiego 138 z Pogonią Szczecin. Łodzianie być może będą mogli już liczyć na wsparcie swojego kapitana. Bartłomiej Pawłowski przyznał na konferencji prasowej, że jest on gotowy do gry.
Bartłomiej Pawłowski pauzował od maja. W końcówce poprzedniego sezonu kapitan Widzewa szykował się wraz z drużyną do spotkania z Zagłębiem Lubin. Na jednym z treningów poprzedzających ten mecz doświadczony zawodnik zerwał więzadła. Był to olbrzymi cios dla całej widzewskiej społeczności. Długie miesiące dochodzenia do pełni sprawności wydaje się, że dobiegły końca. Zawodnik na konferencji prasowej potwierdził, że jest gotowy do gry.
– Jestem gotowy. To była kwestia czasu i ustalenia z lekarzem, kiedy będę mógł zagrać. Nie miałem zgody na treningi na sztucznej nawierzchni, więc ćwiczyłem głównie fizycznie. Teraz w końcu popracowałem piłkarsko – mówił kapitan Widzewa na konferencji przed starciem z Pogonią Szczecin – Mój powrót miał potrwać od sześciu do dziewięciu miesięcy. Sześć minęło w grudniu, ale lekarze wtedy się nie zgodzili, żebym wrócił. To była dobra decyzja. Przez brak dostępu do naturalnej nawierzchni wszystko się trochę opóźniło, musiałem być wyłączony z treningów. Nie mam obaw związanych z moim powrotem. Może przeciwnicy mają – dodał później 32-latek.
CZYTAJ TAKŻE: Trener Widzewa: Każde pytanie odnośnie kontraktu jest odwróceniem uwagi od meczu
Czołowa postać drużyna odniosła się także do złego początku rundy wiosennej w wykonaniu Widzewa. Przypomnijmy, że łodzianie przegrali z Lechem, zremisowali z Cracovią, a w ostaniej kolejce polegli we Wrocławiu w konfrontacji z ostatnim w tabeli Śląskiem.
– Wydaje mi się, że jeśli ktoś nie jest świadomy presji oraz nie radzi sobie z nią, to nie powinien grać w Widzewie. Porażka uczy, tracić punkty to nie jest miła rzecz, ale zależy jak się na to zaareaguje. Nie widzę w szatni spuszczonych głów, bojaźni czy strachu. Jestem pozytywnie nastawiony i uważam, że możemy się dobrze zaprezentować w najbliższym meczu – mówił z optymizmem Bartłomiej Pawłowski – Pogoń dobrze punktuje, jednak doświadczenie mnie nauczyło, że nie da się wygrywać cały czas. Liczę, że będziemy nie tylko czekać na ich błąd, lecz sami pokażemy coś jakościowego – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Widzewska Wieża Babel
Bartłomiej PawłowskiPKO EkstraklasaPogoń SzczecinWidzew Łódź