Chodziło o zachowanie kibiców, którzy rzucali na murawę różne przedmioty. Mecz został przerwany na kilka minut. Sędzia Szymon Marciniak na szczęście nie zakończył meczu przed czasem.
Widzew musi zapłacić 30 tysięcy złotych. Na szczęście to jedyne upomnienie, bo istniała obawa, że zamknięta na jeden mecz zostanie np. jedna trybuna. W kolejnym spotkaniu u siebie w Sercu Łodzi znów może być więc niemal komplet.