W meczu ze Stalą Mielec Widzew stracił gola po rzucie karnym. Czy jedenastka się należała?
Właściwie co kolejkę sędziowie popełniają błędy, które mają wpływ na wyniki. Tak było i tym razem, a wśród poszkodowanych jest Widzew.
Niedługo przed przerwą trafiony piłką w rękę w polu karnym został Fran Alvarez (swoją drogą Hiszpan ma pecha w kwestii karnych). Z bliska głową piłkę odbił Robert Dadok. Widzewiak skakał, był tyłem do piłki.
Do przerwy remis w Łodzi! Piotr Wlazło pewnie wykorzystał rzut karny 💪
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 7, 2024
📺 Mecz możecie oglądać w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/ROraL0IeXQ
Sędzia Sebastian Jarzębak w porozumieniu z arbitrami VAR uznał, że było to zagranie, które kwalifikuje się do podyktowania karnego. Wykorzystał go Piotr Wlazło i do szatni piłkarze schodzili przy wyniku 1:1.
Na szczęście w końcówce bramkę na 2:1 strzelił Imad Rondić i Widzew wygrał. Ale gdyby tego nie zrobił, to…
Eksperci mają różne zdania, co też pokazuje, jak nieprecyzyjne są przepisy. O tym, że jedenastki być nie powinno, przekonywał w programie Liga+ Extra Adam Lyczmański. Swoją interpretację ma Rałał Rostkowski, były sędzia, a obecnie ekspert TVP Sport, który napisał:
“Fakty są takie, że piłka przeleciałaby obok Alvareza, gdyby nie jego ręka, która powiększyła obrys ciała. Ta ręka stała się przeszkodą dla piłki na drodze w kierunku bramki Widzewa. Alvarez albo – to raczej mało prawdopodobne – chciał zasłonić ręką bramkę, albo – to dużo bardziej prawdopodobne, prawie pewne – miał rękę w tej pozycji tylko dlatego, że była ona naturalna dla sytuacji, w jakiej się znalazł. Po wyskoku opadał na murawę, a ręka naturalnie służyła mu do utrzymania równowagi. Dokładnie wówczas piłka trafiła w tę odchyloną rękę. Alvarez nie wiedział, czy Dadok zagra piłkę, tym bardziej nie wiedział, jak ją zagrał ani w którym kierunku. Czy mógł przewidzieć, że w przypadku zagrania przez Dadoka piłka przeleci tuż obok niego? Owszem, mógł, tak samo, jak Dąbrowski w meczu Zagłębia z Legią” – uważa.
CZYTAJ TEŻ: Widzew potrzebuje zmian. Pierwsza z nich już niedługo
Według Rostkowskiego karnego podyktowano, bo decyzja sędziów wynikała z nowej i bardzo kontrowersyjnej interpretacji ustalonej przez UEFA, która jeszcze bardziej wszystko komplikuje. Chodzi właśnie o zagrania ręką w polu karnym – inaczej należy traktować kontakt piłki z ręką, gdy piłka zmierza w kierunku bramki, a inaczej, kiedy zmierza w innym kierunku. Ale o co dokładnie chodzi, trudno zrozumieć. W każdym razie polscy sędziowie mają z tych wytycznych korzystać.
“Tak więc w meczach Zagłębie – Legia i Widzew – Stal nie można mówić o błędach sędziów, ani o przypadku czy zbiegu okoliczności, lecz tylko o pomysłach i decyzjach władz sędziowskich” – napisał Rostkowski.
Na temat ręki Alvareza wypowiedział się też Łukasz Rogowski, inny ekspert w kwestiach sędziowania. On na portalu X napisał krótko i na temat: “Ręka nie odstawała znacznie od ciała i było to wszystko naturalne. Dla mnie bez karnego”.
W środowym meczu Widzewa z Koroną Kielce piłkę ręką zagrał Luis da Silva. Rywale mieli karnego, wykorzystali go i grają w rozgrywkach dalej. Portugalczyk zagrał piłkę przypadkowo, po prostu trafiła go w rękę. Czy wtedy jedenastka należała się Koronie? Nie wiemy.