

Mateusz Żyro z Widzewa znów ma czyste konto, jeśli chodzi o żółte kartki.
Pierwsze w tym sezonie upomnienie obrońca Widzewa otrzymał w piątkowym meczu z Radomiakiem Radom. W pierwszej połowie Żyro pobiegł aż do linii końcowej boiska, a gdy piłka uciekała za linię, zrobił ofiarny wślizg i zagarnął piłkę, dośrodkowując ją w pole karne. Przy okazji – ale po kopnięciu piłki – zahaczył obrońcę gości Jana Grzesika.
Sędzia Paweł Raczkowski pokazał widzewiakowi żółtą kartkę, oczywiście uznając, że faulował rywala. Powtórki pokazały, że nie było o tym mowy.
Widzew odwołał się od tej decyzji i w środę (22 października) Komisja Ligi Ekstraklasy kartkę dla Żyry anulowała. Obrońca Widzewa ma więc czyste konto.
W piątkowym meczu z Motorem Lublin nie zagra za to Juljan Shehu, który w meczu z Radomiakiem zobaczył czwartą żółtą kartkę w tym sezonie.