Rozpoczął się Memoriał Michała Cichego. Kibice, piękną oprawą uczcili pamięć trenera ŁKS-u Commercecon.
ŁKS Commercecon przygotowania do sezonu rozpoczął w sierpniu, ale dopiero we wrześniu rozegrał pierwszą grę kontrolą w hali. Do Polski wrócił już Alessandro Chiappini, który latem prowadził reprezentację Węgier. Brakuje jeszcze Roberty Ratzke, która przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Brazylii i Kamili Witkowskiej, która wraz z Polkami przygotowuje się do walki o igrzyska europejskie. Do zdrowia wracają Klaudia Algierska-Szczepaniak i Zuzanna Górecka. Obie pojawiły się na Memoriale Michała Cichego, by wraz z kibicami wspierać swoje koleżanki.
Ełkasianki w pierwszym meczu mierzyły się z Poczdamem. Na nie zajmowanej przez fanów trybunie zawisła wielka podobizna trenera Cichego. Obok niej motto ełkasiaka: “kto ma cierpliwość, może mieć wszystko”.
W pierwszym secie Chiappini przedstawił fanom wszystkie nowe siatkarki. Zagrała Paulina Zaborowska, rozgrywająca, Sonia Stefanik, środkowa, Amanda Campos i Aleksandra Dudek, nowe przyjmujące. W wyjściowej szóstce wystąpiła Aleksandra Gryka. Środkowa wraca do zdrowia po kontuzji, która wykluczyła ją z sezonu reprezentacyjnego.
Chociaż na początku łodzianki prowadziły kilkoma punktami, w środku seta, Niemki je dogoniły. ŁKS-owi brakowało komunikacji przy przyjęciu zagrywki, bo w ofensywie, tak jak zdążył nas do tego przyzwyczaić w poprzednim sezonie grał świetnie. Niemki pierwsze serwowały setbola. Oborniła go Julita Piasecka. Niestety, chwilę później błąd w ataku popełniła Valentina Diouf. Mistrzynie Polski przegrały 24:26.
Na meczu pojawili się synowie trenera Cichego. Młodzi ełkasiacy trenują koszykówkę. Wraz z nimi siatkarki dopingowali ich koledzy z drużyny.
Drugi set był tak samo wyrównany. Dudek imponowała mocnymi zagrywkami. ŁKS nadal gubił się w przyjęciu. Za to Diouf świetnymi technicznymi atakami, raz po raz zmuszała rywalki do błędu. Druga odsłona gry trwała aż 35 minut. Ełkasianki przegrały 30:32.
W trzeciej partii, gdy ŁKS wreszcie uporządkował grę, został osłabiony. Kontuzji doznała Zaborowska, która prawdopodobnie uszkodziła sobie rękę. Rozgrywająca nie mogła dokończyć meczu. ŁKS wyrównał na 21:21 po asie Gryki. Z młodą środową w polu zagrywki, łodzianki wypracowali sobie trzy punkty przewagi i serwowały piłkę setową. Wykorzystały ją i przedłużyły swoje szanse na grę w finale.
W czwartą partię mistrzynie Polski weszły słabo. Przegrywały 3:10. Dopiero wtedy po sprytnych kiwkach Dudek i Diouf zdołały przełamać serię Niemek. Ale nie zdołały ich dogonić. Poczdam cały utrzymywał bezpieczną przewagę. Piłkę meczową grał przy 21. punktach ŁKS-u. Łodzianki obroniły pierwszą, ale przy drugiej źle przyjęła Campos. ŁKS Commercecon, w niedzielę o 12 zagra mecz o trzecie miejsce. Zmierzy się z przegranym pary Grot Budowlani – Volley Wrocław.
ŁKS Commercecon – SC Potsdam 1:3
ŁKS Commercecon: Zaborowska, Dudek, Gryka, Diouf, Stefanik, Piasecka , Maj-Erwardt (libero)