Piłkarze drużyn Fortuna 1. Ligi zaraz wracają z urlopów. Na razie działaczom słabo idzie wzmacnianie swoich zespołów.
Już za tydzień piłkarze ŁKS-u i Widzewa rozpoczną treningi po zimowych urlopach. Póki co – i chyba się to nie zmieni – wygląda na to, że przygotowania do rundy wiosennej zaczną w starych składach. Ani przy al. Unii, ani przy al. Piłsudskiego nie zapowiadają transferów do przyszłego poniedziałku.
Dla kibiców ŁKS-u to raczej żadne zaskoczenie, bo prezes Tomasz Salski głośno i wyraźnie zapowiadał, że nie będzie zimowych wzmocnień. Według niego ŁKS ma bardzo silną kadrę i nie potrzebuje nikogo więcej. Inaczej w Widzewie, chociaż to ta drużyna, w przeciwieństwie do drugiego łódzkiego zespołu, jest po jesieni na miejscu premiowanym bezpośrednim awansem.
Działacze zapowiadali wzmocnienie przynajmniej dwoma piłkarzami: lewonożnym stoperem oraz ofensywnym piłkarzem. Poszukiwany miał być także młodzieżowiec. Na razie jednak cisza. Mówiło się o obrońcy z Czech, napastniku z ligi słowackiej, pisało o skrzydłowym z Norwegii i plotkowano o obserwacjach młodego piłkarza rodem z Ghany, ale póki co to wszystko plotki. Kibice się jednak niecierpliwią i już pytają w mediach społecznościowych – gdzie są transfery. Trzeba jeszcze poczekać.
Raczej spokojnie jest także u innych pierwszoligowców. W poniedziałek poinformowano oficjalnie, że Legia Warszawa skróciła wypożyczenie Macieja Rosołka, co oznacza, że Arka Gdynia, która też chce awansować do PKO Ekstraklasy, traci piłkarza. 20-latek zagrał jesienią w 14 meczach i zdobył jednego gola.
Z kolei Sandecja Nowy Sącz (też ma szanse na awans) wypożyczyła z Lechii Gdańsk Łukasz Zjawińskiego do końca sezonu. To 20-letni napastnik, który jesienią wystąpił w dwóch meczach PKO Ekstraklasy. Na koncie ma też już gola w najwyższej klasie rozgrywkowej, którego zdobył dla Stali Mielec. To więc ciekawy transfer młodzieżowca, który na koncie ma już 26 meczów w ekstraklasie.
Inna wiadomość z poniedziałku, to skrócenie wypożyczenia Kajetana Szmyta z Warty Poznań do Górnika Polkowice. To zła wiadomość dla trenerów Górnika, bo młodzieżowiec jesienią zagrał w 17 spotkaniach i strzelił dwie bramki. To podstawowy gracz drużyny z Polkowic, która będzie bronić się przed spadkiem. Do Górnika wypożyczony został za to ze Śląska Wrocław 21-letni Szymon Krocz, który jesienią grał w drugim zespole Śląska.
Młodego piłkarza ściągnęło też Podbeskidzie Bielsko-Biała. Jego piłkarzem został 18-letni pomocnik Marcel Misztal z GKS-u Tychy.
Z kolei kontrakt ze Skrą Częstochowa podpisał 25-letni napastnik Krzysztof Ropski, który rozstał się z drugoligowym Motorem Lublin. Graczem Podbeskidzia został też Matvei Igonen. To estoński bramkarz.
Dwóch wzmocnień dokonał GKS Katowice, który ściągnął na Bukową Jakuba Karbownika z Lecha Poznań oraz Marcina Stromeckiego ze Skry Częstochowa. Informowaliśmy już, że GKS opuścił były widzewiak Piotr Samiec-Talar.
Ze wspomnianej już wyżej Arki odszedł także Nestor Gordillo, który związał się z KKS-em Kalisz, w którym już grał i strzelał sporo goli w drugiej lidze.
Szału na rynku transferowym póki co więc nie ma.