Fani Widzewa dla małego Bruna. Jest czelendż.
Mały Bruno cierpi na dystrofię mięśniową Duchenne’a. Jest lek, który może powstrzymać umieranie mięśni. Niestety można podać go tylko i wyłącznie przed ukończeniem 6. roku życia. Czasu jest niewiele, bo chłopiec szóste urodziny obchodził będzie 20 grudnia 2024 roku. Potrzeba aż 16 milionów złotych.
Czytaj także: Miał zagrać w Widzewie. Ma nowy klub.
Do zbiórki włączyli się fani Widzewa. Zaczął Sebastian Zawalski, fotograf. Założył specjalną skarbonkę, do której widzewiacy, ale nie tylko mogą wpłacać pieniądze na chorego chłopca. Kibice kochają sportowe emocje, dlatego zaproponowali czelendż. Każdy wpłacający nominuje kolejnego. W zbiórce udział wziął już Mateusz Dróżdż, były prezes Widzewa, Jarosław Królewski, właściciel Wisły Kraków. Szef zasłużonego klubu z Małopolski, ostatnio miał nie po drodze ze Zbigniewem Bońkiem, legendą Widzewa. Ale nawet internetowe niesnaski można przekuć w dobro. Królewski nominował Bońka do wpłaty na Bruna. Uzbierano już osiem tysięcy z 19100 złotych.