Więcej kibiców w weekend było tylko na dwóch meczach PKO Ekstraklasy. Na mecz Wisły Kraków z Jagiellonią Białystok przyszło 18198 widzów, a na spotkanie Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze – 16144.
Fani Widzewa znów więc nie zawiedli, chociaż akurat tej wiosny piłkarze ich w Sercu Łodzi nie rozpieszczają. Widzew przegrał tu właśnie czwarty mecz, a przecież była jeszcze wpadka ze Skrą Częstochowa, kiedy drużyna trenera Janusza Niedźwiedzia straciła wygraną w 97. minucie meczu. Mimo to fani nie odwracają się od piłkarzy. Po bardzo bolesnej porażce z Resovią zaśpiewali: „Czy wygrywasz, czy nie, ja i tak kocham cię”. Za wsparcie dziękował im trener Niedźwiedź.
Jak się okazuje, kibice zachowują się świetnie także jeśli chodzi o zwalnianie miejsc na stadionie. Jeśli posiadacz karnetu wie, że nie pojawi się na meczu, to może swoje miejsce udostępnić do sprzedaży. W poniedziałek Widzew poinformował, że zwolniono aż 3300 miejsc na spotkanie z Resovią i wszystkie zostały zajęte przez innych fanów. Dzięki temu klub zarabia dodatkowe pieniądze, a krzesełka nie pozostają puste.