Temat restauracji czy pubu na stadionie ŁKS-u jest wałkowany od momentu, w którym obiekt został oddany do użytku, a więc od trzech lat. Wszystko wskazuje na to, że na lokale gastronomiczne pod znakiem przeplatanki przy al. Unii będzie trzeba jeszcze poczekać.
W 2022 roku MAKiS ogłosił przetarg na nową restaurację na stadionie ŁKS-u. Niestety, zakończył się on fiaskiem. Z kolei niewiele ponad rok temu Michał Frontczak, ówczesny dyrektor ds. sprzedaży i komunikacji ŁKS-u zapowiadał rychłe otwarcie lokalu gastronomicznego na stadionie przy al. Unii.
– Kolejne tematy to uruchomienie restauracji na stadionie i pubu od strony al. Unii, bezpośrednio obok sklepu. Pub nie będzie mały, bo to jest ponad 400 metrów – mówił Frontczak w wywiadzie dla „Łódzkiego Sportu”.
Od tego czasu chyba niewiele się zmieniło, bo pubu jak nie było, tak nie ma. Ostatnia deklaracja właściciela ŁKS-u rozwiała jakiekolwiek wątpliwości, że taki lokal pojawi się w najbliższym czasie
– Musimy tu rozdzielić dwie kwestie. Jedno to środki niezbędne, by poczynić takie inwestycje, a drugie, mówiąc najprościej, co dalej. Pytanie, czy będziemy później mówić o pewnych przychodach, jak to w przypadku inwestycji powinno być. Obecnie, przy takiej frekwencji i w takiej sytuacji jakiej jesteśmy, nie widzimy możliwości, by otwierając restaurację czy pub nie będziemy musieli do tego dokładać. To nie są kwestie samej inwestycji, bo na to środki byśmy znaleźli. Kluczowe jest pytanie – co dalej – powiedział Dariusz Melon.
I dodał: – To nie jest pomysł schowany do szuflady. Chcielibyśmy go wprowadzić, ale przy obecnych przychodach i liczbie kibiców nie utrzymamy takiego lokalu. Najpierw musimy poprawić frekwencję i jakość marki.
Innym trudnym do rozwiązania problemem jest pozyskanie najemców na powierzchnie biurowe na stadionie, które teraz stoją puste. I tak jest lepiej niż jeszcze dwa lata temu, bo otwarto U2 Store, czyli oficjalny sklep klubowy, pojawiło się laboratorium diagnostyczne, siedzibę na stadionie ma Łódzki Związek Piłki Nożnej oraz jedna z agencji marketingowych. Ale to i tak niewiele, bo pustych lokali przy al. Unii Lubelskiej 2 wciąż jest sporo.
– To są obiekty miasta. Teoretycznie mamy możliwość wynajmu tych powierzchni po uzgodnieniu szczegółów z Miastem, natomiast jest szereg problemów, jak chociażby to, że te obiekty są w stanie surowym. Pojawiły się firmy, które byłyby gotowe zainstnieć w tych pomieszczeniach, ale to się wiąże z dużymi inwestycjami, bo wymagane jest pewne doposażenie tych obiektów. Inwestor chciałby wejść na gotowe, Miasto nie chce ponosić kosztów, my jesteśmy po środku i próbujemy znaleźć model, który pozwoliłby te dwie strony połączyć – zdradził Melon.
– Niestety jeszcze kilka miesięcy temu byłem dużo bardziej optymistyczny. Dzisiaj kluczowe jest to, byśmy otrzymali informację od Miasta, czy mamy możliwość dysponowania tą powierzchnią i szukania najemcy. Jest to do zrealizowania, ale to Miasto jest obecnie głównym decydentem – zakończył właściciel ŁKS-u.
CZYTAJ TAKŻE >>> Ferdzyn: Stadion Widzewa na 30 tysięcy kibiców? Na pewno nie przy Piłsudskiego 138