Poniedziałek widzewiacy mieli wolny. We wtorek, choć to dzień świąteczny, podopieczni Janusza Niedźwiedzia wykonać mają treningi indywidualne według przygotowanych przez sztab rozpisek. Razem drużyna popracuje dopiero w środę – najpierw na siłowni, a później już na boisku. O 11:50 rozpoczną się w ośrodku przy ul. Małachowskiego zajęcia, które oglądać będą mogli kibice.
Czwartek, piątek i sobota to już treningi tylko na murawie, przy czym ten środkowy, poprzedzony konferencją prasową dla mediów, odbędzie się na płycie stadionu przy Al. Piłsudskiego 138. Mecz z Radomiakiem Radom zaplanowano na niedzielę 6 listopada, na godzinę 15:00.
Radomiak to dobry znajomy Widzewa. Łodzianie w ostatnich latach mierzyli się z nim regularnie, dokładnie co dwa sezony. Najpierw w II lidze (2018/2019), później poziom wyżej (2020/2021). Teraz, kolejne dwa lata później (2022/2023) przyszła pora na najwyższą klasę rozgrywkową. Co ciekawe, w tych wspomnianych sezonach czerwono-biało-czerwoni z rywalem z Radomia na własnym terenie tylko remisowali (1:1 i 0:0). Czy tym razem sięgną w końcu po pełną pulę?