Jordi Sanchez wyleciał z boiska zaraz po wejściu na nie. Z kolei Imad Rondić zyskał rywala do gry.
Sanchez i Rondić byli w ostatnich sezonach czołowymi napastnikami Widzewa. Narzekało się na nich, ale pasowałoby tu trochę zmienione powiedzenie: “nie narzekaj na swojego napastnika, bo możesz mieć gorszego”. Bo Rondić odszedł z klubu zimą, a i ta został najlepszym strzelcem Widzewa w zakończonym właśnie sezonie. Bośniak jesienią 9 razy trafił do siatki.
Ani razu bramkarzy rywali wiosną nie pokonali za to Said Hamulić i Hubert Sobol, inne nominalne “dziewiątki”.
Wcześniej gole dla Widzewa strzelał Jordi Sanchez. Można go chyba nawet nazwać gwiazdą drużyny i gwiazdką PKO Ekstraklasy. On już ubiegłego lata poleciał do Japonii.
Obu byłym napastnikom Widzewa wiedzie się za granicą tak sobie. Hiszpan grał w Consadole Sapporo mało, a w dodatku jego klub spadł z ekstraklasy (J League). Po spadku Sanchez wciąż nie ma miejsca w składzie. Póki co zagrał w ośmiu meczach, z czego w trzech był w jedenastce. Strzelił jednego gola, który był jego pierwszym ligowym trafieniem dla Consadole. Słabo jak na napastnika.
W ostatniej kolejce hiszpański piłkarz znów wszedł na boisko z ławki, a już za chwilę po dwóch żółtych kartkach wyleciał z boiska. W mediach społecznościowych Sanchez swój postępek nazwał nieostrożnym i głupim. Dodał, że zawiódł oczekiwana drużyny i przeprosił za swoje haniebne zachowanie. “Nie powinien tracić panowania nad sobą w żadnej sytuacji. Prepraszam moich kolegów z drużyny, a przede wszystkim kibiców” – napisał.
Sanchez sam ucierpiał w starciu z rywalem, boisko opuszczał na noszach.
Rondić, po odejściu z Widzewa za 1,5 mln euro, odniósł z FC Koeln duży sukces, bo wywalczył awans do Bundesligi. Udział w tym Bośniaka nie był jednak duży. Zagrał w dziewięciu meczach, z czego w czterech od początku. Na koniec rozgrywek był poza kadrą. Było tak w czterech z pięciu ostatnich spotkań. Rondić strzelił jednego gola.
Po powrocie Kozłów do elity tym bardziej będzie byłemu widzewiakowi trudno o grę. FC Koeln już zdążył bowiem wzmocnić atak. Nowym zawodnikiem tej drużyny został właśnie Ragnar Arche z Kaisterslautern. W 30 meczach 2. Bundesligi niemiecki piłkarz pochodzenia ghańskiego strzelił 18 goli.
Już jakiś czas temu w Niemczech pisano, że Rondić może nie wypełnić kontraktu z FC Koeln, który obowiązuje aż do czerwca 2029 roku.