Jakie są cele transferowe ŁKS-u na zimowe okno?
ŁKS wbrew obawom fanów będzie aktywny zimą na rynku transferowym. Przy al. Unii słychać, że w planach są trzy do czterech wzmocnień. Wśród nich Riza Durmisi, lewy obrońca, który w przeszłości występował w Lazio i Realu Betis (więcej tutaj).
Giełda nazwisk jest duża, ale beniaminek ma konkretne plany na wzmocnienia.
–W zimowym oknie transferowym chcielibyśmy wzmocnić rywalizację w środku obrony. Będzie to bardzo trudne, bo sporo zawodników już nam odmówiło, a nie interesuje mnie sprowadzenie średniego stopera. Chcę piłkarza, który będzie numerem jeden na tej pozycji. Po kontuzji Artemiusa Tutyskinasa potrzebny jest nam lewy obrońca. Piotr Głowacki też może grać wyżej. Chcielibyśmy także wzmocnić środek pola i środek obrony, a także zwiększyć rywalizację w ataku – zdradził Piotr Stokowiec, trener ŁKS-u w rozmowie z Łódzkim Sportem.
Możliwe, że defensywę łodzian wzmocni również Pijus Širvys. To litewski obrońca, który występuje w Poniewieżu. Może grać na środku i boku defensywy.
Czytaj także: Trener ŁKS-u: “Margines błędu już się wyczerpał”.
ŁKS musi szukać rozwiązań zagranicznych, bo jak przyznają szefowie łódzkiego klubu, Polacy występujący na dwóch najwyższych szczeblach rozgrywkowych w naszym kraju, są za drodzy dla beniaminka.
–Realia są takie, że w tym momencie nie możemy pozwolić sobie na zawodników, którzy mają ważny kontrakt w ekstraklasie. Jak pokazała sprawa Macieja Ambrosiewicza, również na wyróżniających się pierwszoligowców. Musimy zatem szukać za granicą wartościowych zawodników wiedząc że dla wielu nie będziemy pierwszym wyborem. Jesteśmy na końcu „łańcucha pokarmowego” i musimy sobie z tego zdawać sprawę – zdradził Janusz Dziedzic, dyrektor sportowy w grudniowym wywiadzie.
Według Dziedzica kluczowe przy doborze zawodników będą ich cechy mentalne. ŁKS potrzebuje na boisku liderów, którzy będą w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność za grę i walkę o utrzymanie.
–Chcemy sprawić, że w zespole pojawi się nowa energia i hasło “Rycerze Wiosny” znowu będzie dla nas aktualne. Żeby do tego doszło potrzebni są ludzie odważni, którzy nie boją się podejmować ryzyka, nie kalkulują, nie patrzą na tabele. Muszą być gotowi by bić się za ŁKS
Czytaj także: Janusz Dziedzic: “Na ŁKS przyjeżdżają skauci europejskich potęgi.”
Będą też transfery z klubu. Al. Unii niedługo opuści Mieszko Lorenc, który negocjuje z pierwszoligową Wisłą Płock. Wolną rękę w szukaniu nowego pracodawcy dostali Adam Marciniak i Anton Fase.