Kolejny, zmarnowany sezon dziewięciokrotnych mistrzów Polski. PGE GiEK Skra Bełchatów skończyła rozgrywki na dziewiątym miejscu.
PGE GiEK Skra Bełchatów kończy kolejny, fatalny sezon. Zimą w klubie doszło do zmian. Z zarządu odszedł Radosław Marzec, który od połowy 2023 roku pełnił funkcję prezesa. Jego miejsce zajął Wiesław Deryło, wieloletni kibic Skry i prawnik.
Rozpoczęto budowę drużyny na kolejny sezon, chociaż szefowie klubu po cichu liczyli, że do play-offów uda się dostać jeszcze w tym. Tak się nie stało. Przez wstydliwe porażki z Suwałkami i Częstochową, Skrze zabrakło sześciu punktów.
Ostatni w tym sezonie mecz, bełchatowianie grali z kolejnym upadającym gigantem. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, triumfator poprzedniej edycji Ligi Mistrzów miała jeszcze gorszy sezon. Zespoły rywalizowały o dziewiąte miejsce w tabeli.
Pierwszy mecz podopieczni Andrei Gardiniego wygrali 3:1. W rewanżu Włoch postawił na najmocniejszy, możliwy skład. Zagrali Adrian Aciobanitei i Benjamin Diez, którzy chociaż spisują się najlepiej z całej drużyny, nie zostaną w Bełchatowie na kolejny sezon, bo w składzie nie widzi ich Gheorge Cretu, szkoleniowiec, który będzie trenował Skrę.
W pierwszym secie lepsi byli kędzierzynianie. Już na początku zdobyli pięć punktów z rzędu, bo świetnie serwował Dmytro Paszycki. Skra ani razu nie wyszła na prowadzenie. Setbola ZAKSA serwowała po autowym ataku Mateusza Poręby. Partię skończył Łukasz Kaczmarek, który był najlepiej punktującym zawodnikiem pierwszej odsłony gry. Zdobył pięć punktów, w tym dwa blokiem.
Więcej emocji przyniosła druga partia. Chociaż Skra przegrywała czterema punktami, zdołała wyrównać na 20:20. Świetnym blokiem na Bednorzu popisał się Bartłomiej Lemański. Wszystko zmieniła zepsuta zagrywka Paszyckiego i autowy atak Kaczmarka. Setbola dał Skrze blok Lemańskiego. Partia skończyła się asem Aciobaniteiego.
Trzeci set był wyrównany. Gdy Szymański popsuł zagrywkę na 19:19, bełchatowianie zdobyli trzy punkty z rzędu. Asem serwisowym popisał się Poręba. Setbola i piłkę, którą dawała Skrze dziewiąte miejsce w rozgrywkach zdobył blokiem Konarski. ZAKSA obroniła dwie, ale przy trzeciej zagrywkę zepsuł Kaczmarek. Bełchatowianie skończyli sezon na dziewiątym miejscu.
Na czwartą partię Gardini wystawił rezerwy. Grał Mateusz Nowak. Młody i dobrze zapowiadający się środkowy. Bełchatowianie dostali srogie lanie. Przegrywali 2:9. ZAKSA doprowadziła do tie-breaka. Wygrała 25:16. Zwyciężyła również w piątej partii. Skończył się kolejny, słaby sezon PGE GiEK Skry Bełchatów.
Do nowych rozgrywek ma przystąpić zupełnie nowa drużyna, która zagwarantuje bełchatowianom powrót do europejskich pucharów. Ale patrząc na ruchy kadrowe Skry jest to bardzo wątpliwe…
PGE GiEK Skra Bełchatów – ZAKA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (18:25, 25:22, 25:22, 16:25, 9:15)
PGE GiEK Skra Bełchatów: Łomacz, Aciobanitei, Lemański, Konarski, Poręba, Lipiński, Diez (libero), oraz Nowak, Kupka, Petkov, Derouillon, Nowak, Rybicki, Marek (libero)
1 Comment
W kwietniu ubiegłego roku wszystkie siatkarskie pismaki, łącznie z tym beznadziejnym portalem, straszyli upadłością, a potem budżetem na poziomie Bielska. Później jak okazało się, że kasa jednak będzie tak samo jak przyzwoity skład, to wszyscy nagle pisali o walce o play-off. Tak też wyglądał ten sezon. Skra kręciła się w okolicach miejsc 7-10 i finalnie do play-offów zabrakło, ale szansa była do ostatniej kolejki. Patrząc na poziom rywali, faktycznie pierwsza ósemka była na wyciągnięcie ręki, ale to 9 miejsce, biorąc pod uwagę wszelkie wcześniejsze problemy, nie jest jakąś tragedią. Wy pismaki widzicie nazwę Skra Bełchatów i od razu lata wam po głowie skład z Wlazłym, Winiarskim, Antigą i Falascą, a obecne realia wyglądają nieco inaczej. Wynik w przyszłym sezonie niech będzie taki jaki ma być. Ja się cieszę, że ten klub w ogóle dalej istnieje i nie podzielił losu bełchatowskiego GKS-u – klubu zniszczonego przez politykę, którą do Skry próbował również wpuszczać Piechocki.