–Musimy wykonywać swoją robotę, pracować ciężko podczas treningów, a potem ostro zasuwać na boisku, a wyniki przyjdą – mówi przed meczem Podbeskidzie-ŁKS bramkarz łódzkiej drużyny, Marek Kozioł.
-Przegraliśmy ważny mecz z Miedzią i bardzo nad tym ubolewamy. Indywidualne pochwały kompletnie się dla mnie nie liczą. Mam nadzieję, że takie mecze nie będą się już więcej powtarzać. Ta porażka nie podetnie nam skrzydeł. Od takich rzeczy trzeba się kompletnie odcinać. Wykonywać swoją robotę, pracować ciężko podczas treningów, a potem ostro zasuwać na boisku, a wyniki przyjdą – powiedział bramkarz klubu z al. Unii przed kamerami ŁKS TV.
Trenerzy przygotowali dla ełkaesiaków długą analizę taktyczną porażki z Miedzią. Jakie płynęły z niej wnioski? -Musimy poprawić indywidualne zachowania na boisku. Każdy musi przykładać się do swoich zadań, zadbać o jakość zagrań. Trener pokazał nam dziś kilka fragmentów tego meczu, w których tej jakości brakowało. Wciąż szukamy elementu, którego nam brakuje i z tygodnia na tydzień staramy się być coraz lepsi – podsumował Kozioł.
Bramkarz ŁKS-u podkreślił, że stara się nie rozpraszać przed piątkowym spotkaniem. -Chcę skoncentrować się w stu procentach na najbliższym meczu i nie wybiegać myślami zbyt daleko w przyszłość. Reszta nie ma dla mnie znaczenia – zakończył.