Elon Musk nie był właścicielem Twittera, Wielką Brytanią rządziła Elżbieta II. Od ostatniej porażki ŁKS-u minęło siedem miesięcy.
ŁKS po siedmiu miesiącach przegrał mecz ligowy. Pokonała go Puszcza Niepołomice. Ostatni raz łodzianie czuli gorycz porażki w sierpniu 2022 roku. Wtedy ulegli Chojniczance. Też na wyjeździe i też 0:1. Dla porównania ile czasu minęło: Wielką Brytanią rządziła Elżbieta II, Elon Musk nie był właścicielem Twittera, Leo Messi nie był mistrzem świata, Legionovia Legionowo szykowała się do sezonu w Tauron Lidze, nikt oprócz Tomasza Salskiego nie miał pojęcia o rodzinie Platków, która chce zainwestować w ŁKS, a Dani Ramirez cieszył się z transferu do Zulte Waregem.
Czytaj także: Mecz nieobecnych w ŁKS-ie.
Najbardziej szkoda Aleksandra Bobka. Młody bramkarz do tej pory był talizmanem drużyny lidera. Z nim między słupkami ŁKS nie przegrał żadnego spotkania. Skapitulował dopiero w Niepołomicach, chociaż trzeba mu oddać, że w pierwszej połowie, gdyby nie jego świetne interwencje łodzianie straciliby przynajmniej dwie bramki.
Czytaj także: ŁKS zgubił punkty w Puszczy.
– Nie zmieniłem składu po meczu z Chrobrym, bo uważam, że rozegraliśmy wtedy dobre spotkanie, poza tym potrzebujemy wypracowania pewnych automatyzmów. Gratuluję zwycięstwa rywalowi. Zagraliśmy słabo. Do tego w sposób, w jaki chciała Puszcza. Nie graliśmy swojej gry, tylko wpadliśmy w rytm, który zaproponowali gospodarze – mówił po meczu Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u.
Prawdopodobnie, porażka łodzian nic nie zmienia. Żeby stracili fotel lidera, Ruch Chorzów musiałby wygrać z Górnikiem Łęczna ośmioma bramkami. W tabeli zrobiło się nieco ciaśniej, ale w najgorszym wypadku do miejsc niepremiowanych bezpośrednim awansem, ełkaesiacy po kolejce będą tracili pięć punktów. Wszystko zależy od Termaliki, która zagra z Chrobrym Głogów.
Czytaj także: “Następny mecz na super boisku”.