Jak udało nam się ustalić Dani Ramirez nie był wyborem numer jeden na pozycję ofensywnego pomocnika. Pion sportowy Widzewa wytypował innego piłkarza, ale ten wstępnie odrzucił propozycję łódzkiego klubu i zdecydował się na prowadzenie negocjacji z klubem z Turcji. Hiszpan był więc poniekąd opcją rezerwową, choć wcale nie gorszą.
Wiele wskazuje na to, że owym piłkarzem numer jeden był Ales Cermak, gdyż o zainteresowaniu tym piłkarzem na łamach “WP Sportowych Faktów” napisał Piotr Koźmiński, który poinformował, że w Widzewie faktycznie pojawił się temat tego zawodnika, ale rozmowy nie zostały doprowadzone do końca. Cermak to ograny na najwyższym poziomie w Czechach ofensywny pomocnik, co sprawia, że idealnie pasuje do obrazu piłkarza, jakim mógłby być zainteresowany Widzew.
Jak usłyszeliśmy, obecnie temat transferu piłkarza jest zawieszony, ale nie został zakończony. Czas pokaże, czy w związku z fiaskiem transferu Daniego Ramireza i dodatkowymi wpływami z tytułu nazwiązania współpracy z nowymi sponsorami (firmą CoBouw Polska oraz innym podmiotem, który ma zostać ogłoszony na początku 2023 roku) Widzew pokusi się o ponowienie oferty za 28-letniego Czecha.
CZYTAJ TAKŻE >>> TYLKO w ŁS. Dani Ramirez i tak zostanie piłkarzem Widzewa? Dróżdż: „Jest taki temat”