W sparingu rozgrywanym w Poznaniu Lech pokonał ŁKS 5:1. Jedyną bramkę dla biało-czerwono-białych zdobył Ebenezer Kelechukwu Ibe-Torti.
W ten weekend ełkaesiacy mieli grać na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Mecz został jednak przełożony ze względu na to, że młody zawodnik Chrobrego, Dominik Piła został powołany na zgrupowanie reprezentacji U-20. Ełkaesiacy wykorzystali tę nieoczekiwaną przerwę, rozgrywając sparing z liderem PKO BP Ekstraklasy, Lechem Poznań.
Mecz miał być szansą na grę dla piłkarzy wracających do zdrowia, a dla całej drużyny okazją ku temu, by sprawdzić się na tle rywala z najwyższej krajowej półki. -Dobry występ w sparingu przeciwko liderowi Ekstraklasy może nam pozwolić zyskać pewność siebie. […] Jestem przekonany, że stać nas na dobrą grę i odpowiednie przygotowanie się do najbliższych meczów ligowych – zapowiadał przed meczem Nacho Monsalve.
Skończyło się jednak wysokim zwycięstwem lechitów, którzy rozgromili ŁKS 5:1. Poznaniacy trafiali do bramki gości aż pięciokrotnie (hat-tricka zdobył były reprezentant Polski, Artur Sobiech, a po golu dołożyli Chorwat Roko Baturina i 17-letni Antoni Kozubal). Biało-czerwono-biali byli w stanie odpowiedzieć na nie jedynie honorowym trafieniem Ebenezera Kelechukwu Ibe-Tortiego.
Rozgrywany w Poznaniu mecz był zamknięty zarówno dla kibiców, jak i przedstawicieli mediów.
Lech Poznań – ŁKS 5:1
ŁKS (I połowa): Marek Kozioł – Mateusz Bąkowicz, Maciej Dąbrowski (42. Maksymilian Rozwandowicz), Oskar Koprowski, Adrian Klimczak – Maksymilian Rozwandowicz, Maciej Wolski, Antonio Dominguez – Ricardinho, Piotr Gryszkiewicz, Maciej Radaszkiewicz
ŁKS (II połowa): Dawid Arndt – Mateusz Bąkowicz, Maksymilian Rozwandowicz, Oskar Koprowski (69, Nacho Monsalve), Bartosz Szeliga – Jakub Tosik, Ebenezer Kelechukwu Ibe-Torti, Jan Kuźma – Mikkel Rygaard, Piotr Gryszkiewicz, Maciej Radaszkiewicz (50, Samuel Corral).