Podczas listopadowego zgrupowania kadra prowadzona przez Marcina Brosza rozegrała trzy spotkania. Ełkaesiak wystąpił w dwóch spośród nich – w przegranych starciach z Niemcami (0:3) i Portugalią (0:2). W ostatnim meczu, w którym Polacy pokonali gospodarzy 1:5 miejsce Bobka w bramce zajął Maciej Kikolski z Pogoni Siedlce. –Świetnie było móc rywalizować z najlepszymi zawodnikami z mojego rocznika z całej Europy. Wyjść w pierwszym składzie reprezentacji, wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego – to była wielka duma. Na takie chwile pracuje się ciężko latami– powiedział Bobek po powrocie ze zgrupowania.
W rozmowie dla kanału ŁKS TV wychowanek klubu z al. Unii pozytywnie ocenił swoje występy. –Jestem zadowolony ze swojej gry w obu meczach. Uważam, że pokazałem się z dobrej strony i pomogłem zespołowi. Zobaczyłem na własne oczy różnicę techniczną i motoryczną pomiędzy nami a zawodnikami z innych krajów. Przed nami dużo pracy, ale na pewno nie jest to przepaść. Ten dystans jest do nadrobienia – stwierdził.
Bobek chwalił sobie możliwość współpracy z rówieśnikami trenującymi w najlepszych europejskich klubach. –Atmosfera bardzo mi się podobała – nie miałem większego problemu z tym, żeby złapać kontakt z chłopakami. Kiedy wchodzisz na boisko, zaciera się różnica między klubami i nie ma znaczenia, czy trenujesz w Polsce, czy w Interze Mediolan albo w Manchesterze United. Trener Brosz chwalił mnie i gratulował bardzo dobrej rundy w lidze. Na koniec zgrupowania dziękował za wykonaną pracę i mówił, że jest ze mnie zadowolony – powiedział.