

Przed ŁKS-em jeszcze tylko jedno spotkanie w 2025 roku. Nie byle jakie, bo na Stadion Króla przyjeżdża najlepsza drużyna tego sezonu Betclic 1 Ligi – Wisła Kraków. Zdecydowanym faworytem będą goście, ale ełkaesiacy mogą mieć pewną przewagę.
W niedzielę, 7. grudnia na Stadionie Króla ŁKS Łódź zmierzy się z Wisłą Kraków. Biało-czerwono-biali będą z pewnością chcieli zrewanżować się Białej Gwieździe za klęskę z 2. kolejki. Faworytem tego spotkania będzie bezsprzecznie drużyna prowadzona przez Mariusza Jopa. Wisła to niekwestionowany lider i drużyna, o której mówi się, że być może nic nie będzie w stanie pozbawić jej upragnionego awansu do PKO Ekstraklasy. Zespół ze stolicy Małopolski ma 42 punkty po 18 meczach i aż 10 punktów przewagi nad wiceliderem i 11 oczek nad trzecią Polonią Bytom.
Dla ŁKS-u Łódź może to być jednak dobry czas, żeby zmierzyć się z Wisłą Kraków. Drużyna Grzegorza Szoki ostatni mecz rozegrała w niedzielę, 30 listopada. Do meczu z Wisłą miała zatem tydzień przerwy, który mogła poświęcić na spokojny trening. Wisła nie ma takiego komfortu, bo cały czas jest w grze o Puchar Polski.
W czwartek, 4. grudnia Wisła musi rozegrać wyjazdowe spotkanie z Zawiszą Bydgoszcz w ramach 1/8 finału STS Pucharu Polski. Na niekorzyść Białej Gwiazdy działa również fakt, że mecz zostanie rozegrany o 20:45. Czasu na regeneracje rywale ŁKS-u nie będą zatem mieli zbyt wiele, a już na pewno nie tyle, co ŁKS. Łodzianie mogą to wykorzystać i zostać trzecim zespołem w tym sezonie, który pokona Wisłę. Wcześniej były to Miedź Legnica i Polonia Warszawa.