Siatkarki ŁKS-u Commercecon są coraz bliżej historycznego osiągnięcia. Tylko cztery mecze dzielą je od finału Pucharu CEV.
ŁKS Commercecon w środę o 18:00 zagra na al. Unii z Mladostą Zagrzeb. To nie byle jaki mecz, bo łodzianki walczą o półfinał Pucharu CEV. Brązowe medalistki Tauron Ligi już osiągnęły historyczny wynik (lepsze były tylko w 1990 roku, kiedy weszły do finału tego samego pucharu), ale chcą więcej. Przeciwnik, chociaż zaszedł tak daleko, nie powinien sprawić ełkaesiankom większych problemów, bo jakością w kadrze biją go na głowę.
Łodzianki miały ponad tydzień przerwy, bo przez zakażenia koronawirusem w zespole z Bydgoszczy odwołano ich mecz z Pałacem. Forma ŁKS-u faluje; po bardzo słabym spotkaniu z Developresem, w którym łódzki zespół był tylko tłem, siatkarki z al. Unii zdominowały mistrza Polski – Chemika Police i wygrały za trzy punkty. – Powinnyśmy ustabilizować swoją grę i nie schodzić po niżej pewnego poziomu. Jeśli będziemy grały tak jak w meczu z Chemikiem, to uważam, że będziemy w stanie powalczyć o wygraną z każdym przeciwnikiem. Będziemy dążyć do tego, aby cieszyć kibiców, żeby mieli oni radość z tego, że walczymy. Może nie zawsze nam wychodzi, ale zawsze walczymy i zostawiamy serce na boisku – powiedziała po meczu z Chemikiem Kamila Witkowska, środkowa ŁKS-u Commercecon i MVP spotkania.
Ełkaesianki będą musiały radzić sobie z jedną atakującą, bo łódzki klub rozstał się ze spisującą się poniżej oczekiwań Ivną Colombo. Ciężar zdobywania punktów spadnie na plecy Weroniki Sobiczewskiej, ale młoda zawodniczka powinna być do tego przyzwyczajona, bo przez cały sezon to ona stanowiła o sile ofensywy ŁKS-u.
ŁKS Commercecon zagra z Maldostą w środę o 18:00. Bilety dostępne na stronie internetowej i w kasie przed meczem.