– Ostatnie dni nie były łatwe, ale wykonaliśmy tytaniczną pracę i dziś zbieramy tego owoce – powiedział Marcin Matysiak, trener ŁKS-u.
ŁKS wygrał 3:1 z Puszczą Niepołomice w 23. Kolejce PKO BP Ekstraklasy. Gole dla łodzian strzelili Husein Balić (dwukrotnie) i Dani Ramirez. To pierwsze ligowe zwycięstwo beniaminka od ponad sześciu miesięcy.
Czytaj także: Oceny piłkarzy ŁKS-u.
Pierwsze dwa mecze pod wodzą Marcina Matysiaka ŁKS przegrał. W spotkaniach tych było widać jednak zalążki dobrej gry po stronie ełkaesiaków. One w końcu przełożyły się na trzy punkty ŁKS-u.
– Po meczu z Pogonią Szczecin mówiliśmy o momentach, w Mielcu o drugiej połowie, a dziś mogę powiedzieć o całych zawodach. Ostatnie dni nie były łatwe, ale wykonaliśmy tytaniczną pracę i dziś zbieramy tego owoce – powiedział Matysiak.
Sytuacja w tabeli ekstraklasy dla ŁKS-u nadal jest ciężka, bo do bezpieczne strefy „Rycerze Wiosny” tracą dziewięć punktów. Niemniej to, jak Łódzki Klub Sportowy zagrał w meczu z Puszczą sprawia, że nie wszystko jest jeszcze stracone.
– Ważne dla nas było to, żeby złapać jakiś punkt zaczepienia. Dziś w szatni po meczu pojawiło się wreszcie trochę radości, sportowego „tlenu”, które były nam bardzo potrzebne. Na te trzy punkty zapracował cały zespół, więc nie będę wyróżniał indywidualnie zawodników – dodał trener łodzian.
Z Puszczą po raz kolejny bardzo dobrze po wejściu zaprezentował się Antoni Młynarczyk. Młody skrzydłowy do swojego ekstraklasowego dorobku dołożył asystę przy golu Balicia, dzięki któremu ŁKS prowadził 3:1.
– W kontekście Antka Młynarczyka słowem kluczem jest rozwój. Skupiamy się na jego rozwoju, a on wie, że tylko ciężka praca może mu pomóc dostać się do wielkiej piłki. Na razie tę ciężką pracę pokazuje – zakończył Matysiak.
Kolejny mecz ełkaesiacy rozegrają 11 marca. Zmierzą się wtedy na wyjeździe z Wartą Poznań.
Autorem tekstu jest Adam Kowalewicz