Odcinają się od problemów i wygrywają. Piłkarze ŁKS-u o sytuacji w klubie.
ŁKS pokonał Chojniczankę 2:1. Przed meczem, więcej niż o sporcie mówiło się o finansach łodzian. Te nadal nie są dobre, o czym otwarcie mówią szefowie klubu i ludzie odpowiedzialni za marketing.
– Jest ciężko, bez porównania lepiej niż rok temu, ale jeszcze do ideału sporo brakuje. Trudno oczekiwać, że prezes będzie wychodzić i oznajmiać co trzy dni, że jeszcze jest średnio – napisał Jakub Olkiewicz na Twitterze.
Ale są też dobre informacje. Kamil Haładaj, poinformował, że akcjonariat znalazł pieniądze i w tygodniu poprzedzającym mecz z Chojniczanką sytuacja finansowa ŁKS-u uległa poprawie (więcej tutaj).
Czytaj także: Marciniak jak wino.
Pojawiły się pogłoski, że piłkarze ŁKS-u będą chcieli zaprotestować. Pierwsza i druga drużyna, na rozgrzewkę miała wyjść w koszulkach z hasłem: “gramy za darmo”.
Czytaj także: Udany dzień dziecka na ŁKS-ie.
– Przed meczami staramy się oczyścić głowę. Nie zawsze jest łatwo, ale my i sztab szkoleniowy skupiamy się na pracy, chcemy pomóc ŁKS-owi osiągać sukcesy. Staramy się odgrodzić ścianą od problemów. Gdy coś dzieje się w klubie podchodzimy do tego z chłodną głową. My musimy wygrywać spotkania – powiedział Bartosz Szeliga, po meczu z Chojniczanką.
Kazimierz Moskal, trener liderów Fortuna 1 Ligi apelował o zjednoczenie we wspólnym celu. Od piłkarzy i trenerów, przez pracowników ŁKS-u i właścicieli, w kluczowej części sezonu, ludzie, którym na sercu leży dobro dwukrotnych mistrzów Polski mają dać z siebie wszystko. Niektórzy, słowa Moskala odebrali jako wezwanie do spłaty zaległości. Trener ełkaesiaków zaprzeczył, a po meczu z Chojniczanką, do jego słów odniósł się Artemijus Tutyskinas.
Czytaj także: Takimi meczami wygrywa się awans.
– Na początku sezonu postawiliśmy sobie cel i krok po kroku dążymy do niego. Zostało nam 9 meczów, każde spotkanie jest ciężkie. Jak widzimy, z Chojniczanką, która jest ostatnia w tabeli, ale postawiła ciężkie warunki, więc teraz przygotowujemy się na mecz z Górnikiem Łęczna i jedziemy po 3 punkty – powiedział wracający po kontuzji obrońca.