Tylko pięć zespołów w Europie może równać się z ŁKS-em. Przynajmniej w tej statystyce…
Co łączy ŁKS i Napoli? Wysoki, czarnoskóry i szalony napastnik. Tylko Victor Osimhen strzela trochę więcej goli od Kaya Tejana…
A tak całkiem poważnie, to łodzianie zwalniając Piotra Stokowca dołączyli do prestiżowego grona europejskich klubów, które w tym sezonie prowadziło już trzech trenerów. Oprócz byłego zespołu Diego Maradony są w nim Villareal, Olympique Marsylia i Lyon, oraz Salernitana.
Zespół z Neapolu w poprzednim sezonie zdobył mistrzostwo kraju. W tegorocznych rozgrywkach zawodzi. Jest na dziewiątym miejscu i wiele wskazuje na to, że sezonie 2024/2025 nie zagra w europejskich pucharach. Villareal jest na 13. miejscu. Lyon i Marsylia odpowiednio na 9. i 11.
Czytaj także: Kto do spadku z ekstraklasy. Analizujemy formę i terminarz.
Oczywiście nie podejrzewamy Tomasza Salskiego i Janusza Dziedzica, o szaleństwo Aurelio De Laurentiisa, właściciela Napoli. Panowie na pewno kierują się emocjami, bo gdyby tak nie było, to już dawno rzuciliby pracę na rzecz ŁKS-u, ale do wykonywanego zawodu podchodzą bardziej analitycznie niż krewki Włoch.
Wydaje się, że po prostu między łodzianami i Stokowcem nie było chemii. Teraz, beniaminka ma prowadzić człowiek, który ŁKS zna od podszewki. Zaczynał z juniorami i piął się po szczeblach kariery. Tylko, czy nie jest już za późno na utrzymanie?